Dojrzałe lato. Pachnie skoszonym zbożem i najpiękniejszym owocem.
Ten owoc jest zachwycający.
Uwiódł nas całkowicie i wziął w posiadanie nasze kuchnie - Amber i moją.
Pozwoliłyśmy mu na to. Zobaczcie co potrafi.
Zapraszamy!
Dla mnie król warzyw, choć w istocie jest przecież owocem, co czyni go jeszcze bardziej wszechwładnym i niezastąpionym. Paleta kolorów, kształtów, nazw, rozmiarów i smaków, jakie przybiera nie przestaje mnie zadziwiać i inspirować.
Malinowe, truskawkowe, cherry, lima, paprykowe, bawole... - nieskończone możliwości, wszystkie pełne pomidorowej rozkoszy.
Często słyszę pytanie "Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?" albo "Gdybyś mogła wybrać tylko trzy rzeczy do jedzenia, jakie wybrałabyś?"
Domyślacie się jaka jest odpowiedź. Tak, zawsze, niezmiennie na pierwszym miejscu pojawia się właśnie on - POMIDOR. Nie wyobrażam sobie dobrej kuchni i smacznego jedzenia bez pomidorów.
Począwszy od zjadanego wprost z krzaka, jeszcze ciepłego od słońca, po kolejnego jego, niekończące się wcielenia. Te najprostsze i te najbardziej wymyślne i zadziwiające.
Kto z Was podczas górskiej wycieczki nie zagryzał kanapki soczystym, ociekającym po brodzie pomidorem?
Kogo nie zachwyca pajda świeżego chleba posmarowanego grubo masłem i obłożonego plastrami pomidora?
Kto jest w stanie przejść obojętnie obok chrupiącej bruschetty, sałatki caprese czy dobrego makaronu z sosem ze świeżych pomidorów?
Kogo nie ucieszy słoik konfitury z zielonych pomidorów czekającej na towarzystwo świeżego croissanta czy domowej drożdżówki?
Kto nie będzie ciekaw smaku pomidorowych lodów i genialnego pomidorowego creme brulee?
Kto w hiszpańskiej tawernie odmówi sobie wielkiej grzanki z czosnkiem i pomidorami?
Kto choć raz otwierając słoik suszonych pomidorów nie rozmarzył się nad słońcem i krajobrazem, w jakim dojrzewały?
Kto z Was minie sierpniowy stragan z pomidorami i oprze się pokusie sięgnięcia po dojrzały owoc, by otulić go dłońmi i z zamkniętymi oczami podsunąć pod nos chłonąc zapach słodkiego, dojrzałego lata?
Zadam jeszcze jedno, ostatnie pytanie - kto z Was ma ochotę na porcję wytrawnego ciasta pomidorowego?
Ciasto z pomidorami właściwie nie powinno nikogo dziwić, przecież pomidor jest owocem. A jednak w takim wydaniu nie jesteśmy do niego przyzwyczajeni. Tym bardziej zaciekawił mnie przepis, w którym pojawia się przecier pomidorowy oraz suszone i świeże pomidory.
Lubię ciasta.
Bardzo lubię lody.
Uwielbiam pomidory z serem.
Bardzo lubię lody.
Uwielbiam pomidory z serem.
Przepadam za ciastem podanym z lodami.
Zakochałam się w pikantnych lodach z camemberta podanych z pomidorowym ciastem.
Od momentu, kiedy zobaczyłam je w książce M. Roux Jajka wiedziałam, że muszę je zrobić. I od tej pory szukałam dla nich odpowiedniego towarzystwa. Wytrawne ciasto pomidorowe z macerowanymi w occie balsamicznym jabłkami, tymiankiem i oliwkami spełnia wszystkie te oczekiwania. Wilgotne i aromatyczne cudownie syci pomidorową rozkoszą i przygotowuje podniebienie na lekko pikantny powiew kremowych lodów.
Ciasto i lody.
Pomidory i camembert.
Nic nie jest takim jakim się wydaje, a jednak smak przekonał mnie, że to ich kolejne niezapomniane wcielenie.
Uwierzcie mi - można się zatracić w tych smakach.
Rozkosz.
Pomidorowo-serowa.
150 g czarnych oliwek
4 suszone pomidory (użyłam "domowych")
3 ząbki czosnku
szklanka oleju
1 kg winnych jabłek
4 łyżki octu balsamicznego
1,5 łyżki suszonego tymianku (zamieniłam na świeży z ogródka i dałam więcej)
łyżka mąki ziemniaczanej
3 jajka
szklanka przecieru pomidorowego (najlepiej domowego; takiego użyłam)
2,5 szklanki mąki
2 łyżeczki sody
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka soli
1/2 łyżeczki pieprzu
łyżeczka słodkiej papryki w proszku
kilka plasterków sera camembert
pomidorki truskawkowe do dekoracji
Oliwki, pomidory i czosnek drobno posiekać, zalać kilkoma łyżkami oleju i odstawić na pół godziny. Jabłka obrać, pokroić w talarki, skropić octem balsamicznym, obtoczyć w łyżce tymianku i mące. Jajka roztrzepać, porcjami dodawać przecier pomidorowy, mąkę przesianą z sodą i proszkiem, olej i pozostałe przyprawy, w tym oliwki z pomidorami i czosnkiem, na końcu jabłka. Wymieszać.
Przełożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 50-60 minut w temperaturze 160 stopni. Pod koniec na wierzchu ułożyć plasterki sera. Zapiekać, aż ser się roztopi. Po wyjęciu z piekarnika na stopionych plasterkach ułożyć małe pomidorki.
Podawać z gałką lodów z sera camembert skropionych kremem z octu balsamicznego.
25 ml mleka
3 żółtka
12 g drobnego curku
szczypta soli
ok. 150 g dojrzałego camemberta dobrej jakości
mała szczypta pieprzu cayenne
4 krople tabasco
Mleko zagotować w rondelku. W misce roztrzepać żółtka z cukrem i solą, aż nabiorą konsystencji kremu. Wlać gotujące się mleko, cały czas mieszając trzepaczką. Następnie przelać wszystko z powrotem do rondla. Podgrzewać na wolnym ogniu mieszając drewnianą szpatułką, aż krem zgęstnieje na tyle, by lekko ją oblepiał. Kiedy przejedziemy palcem, powinien się całkiem zmywać. Natychmiast zdjąć z ognia i przelać masę do miski.
Z camemberta odciąć skórkę i pokroić ser na cienkie plasterki. Wrzucić do kremu. Dobrze zamieszać, aż ser się roztopi. Dodać pieprz i tabasco.
Miskę ustawić na kawałkach lodu, żeby masa szybciej wystygła i mieszać od czasu do czasu, by nie powstał kożuch. Przelać do maszynki do lodów i ukręcać przez ok. 20-25 minut. Podawać od razu lub przełożyć do zamrażalki.
* przepis pochodzi z magazynu KUCHNIA, NR 3-2009
** przepis cytuję z książki M. Roux Jajka
Rozkosz.
Pomidorowo-serowa.
WYTRAWNE CIASTO POMIDOROWE Z JABŁKAMI I TYMIANKIEM
/piekłam z połowy porcji w tortownicy o średnicy 21 cm/* 150 g czarnych oliwek
4 suszone pomidory (użyłam "domowych")
3 ząbki czosnku
szklanka oleju
1 kg winnych jabłek
4 łyżki octu balsamicznego
1,5 łyżki suszonego tymianku (zamieniłam na świeży z ogródka i dałam więcej)
łyżka mąki ziemniaczanej
3 jajka
szklanka przecieru pomidorowego (najlepiej domowego; takiego użyłam)
2,5 szklanki mąki
2 łyżeczki sody
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka soli
1/2 łyżeczki pieprzu
łyżeczka słodkiej papryki w proszku
kilka plasterków sera camembert
pomidorki truskawkowe do dekoracji
Oliwki, pomidory i czosnek drobno posiekać, zalać kilkoma łyżkami oleju i odstawić na pół godziny. Jabłka obrać, pokroić w talarki, skropić octem balsamicznym, obtoczyć w łyżce tymianku i mące. Jajka roztrzepać, porcjami dodawać przecier pomidorowy, mąkę przesianą z sodą i proszkiem, olej i pozostałe przyprawy, w tym oliwki z pomidorami i czosnkiem, na końcu jabłka. Wymieszać.
Przełożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 50-60 minut w temperaturze 160 stopni. Pod koniec na wierzchu ułożyć plasterki sera. Zapiekać, aż ser się roztopi. Po wyjęciu z piekarnika na stopionych plasterkach ułożyć małe pomidorki.
Podawać z gałką lodów z sera camembert skropionych kremem z octu balsamicznego.
LODY Z SEREM CAMEMBERT
/składniki na 4 porcje/**25 ml mleka
3 żółtka
12 g drobnego curku
szczypta soli
ok. 150 g dojrzałego camemberta dobrej jakości
mała szczypta pieprzu cayenne
4 krople tabasco
Mleko zagotować w rondelku. W misce roztrzepać żółtka z cukrem i solą, aż nabiorą konsystencji kremu. Wlać gotujące się mleko, cały czas mieszając trzepaczką. Następnie przelać wszystko z powrotem do rondla. Podgrzewać na wolnym ogniu mieszając drewnianą szpatułką, aż krem zgęstnieje na tyle, by lekko ją oblepiał. Kiedy przejedziemy palcem, powinien się całkiem zmywać. Natychmiast zdjąć z ognia i przelać masę do miski.
Z camemberta odciąć skórkę i pokroić ser na cienkie plasterki. Wrzucić do kremu. Dobrze zamieszać, aż ser się roztopi. Dodać pieprz i tabasco.
Miskę ustawić na kawałkach lodu, żeby masa szybciej wystygła i mieszać od czasu do czasu, by nie powstał kożuch. Przelać do maszynki do lodów i ukręcać przez ok. 20-25 minut. Podawać od razu lub przełożyć do zamrażalki.
* przepis pochodzi z magazynu KUCHNIA, NR 3-2009
** przepis cytuję z książki M. Roux Jajka