Strony

wtorek, 28 czerwca 2011

TU I TAM po raz 12! Urodzinowo, poziomkowo!


1 wspólne imię.
2 odległe miasta.
12 wspólnych gotowań. 
21 godzin pogawędek.
234 wysłane maile.
405 dni znajomości.
Niezliczona ilość myśli.
Niekończąca się chęć spotkania.
Niegasnące pragnienie na jeszcze więcej.
I jedna wielka niewiadoma - Jaka jesteś naprawdę? 


Amber i ja. 
Tak wyglądamy w liczbach. 
A jak naprawdę? 
Od roku wspólnie gotujemy w TU I TAM. Nigdy się nie spotkałyśmy, choć w czerwcu byłyśmy już bardzo blisko tego momentu. Wciąż pozostajemy dla siebie tajemnicą. Ale ktoś kiedyś powiedział, że przyjaciel to osoba, która na zawsze pozostanie dla nas zagadką.


Nieśmiało używam słowa przyjaciel, takich słów się nie nadużywa. A jednak pozwalam sobie na myśl, że nie jest to zwykła znajomość. Powierzchowna i czasami sztucznie uśmiechnięta. Wiele razy otrzymałam dowód ciepłych i troskliwych myśli, jakimi osnuła mnie Amber. Skierowane do niej pytania i wątpliwości nigdy nie pozostały bez odpowiedzi, nawet jeśli były zupełnie nieistotne i błahe.


Pisząc te słowa dochodzę do wniosku, że właściwie niewiele o sobie wiemy. Czy to możliwe? Po tylu godzinach rozmów? To prawda, rozmawiamy na wiele tematów, jednak tym, który najbardziej nas łączy jest pasja i miłość do jedzenia i gotowania. Całą resztę otacza mgiełka domysłów i niedopowiedzeń. Niezwykłe jest to, że dobrze mi z tą mgłą. Nie przeszkadza mi, nie gubię się w niej, bo to co najważniejsze jest jasne i wyraźne i na tym skupia się nasza uwaga.


Chyba nigdy o tym nie pisałam, ale nie lubię, gdy w kuchni panuje nadmierny tłok. Uwielbiam być z kuchnią sam na sam. Natłok słów i osób odbiera mi całą przyjemność, a gotowanie bez przyjemności nie ma dla mnie sensu. A jednak po zaledwie kilku niezobowiązujących mailach zaproponowałam Amber wspólne gotowanie.  Powiecie, że wirtualna kuchnia to nie to samo?!


Oczywiście, że nie. To znacznie więcej. To dwa domy, dwa ich serca, w których środku stajemy, by oddać się pasji i zrobić coś dla siebie. To smaki i zapachy, których się domyślamy, na które czekamy, które przez swą nieosiągalność w danej chwili stają się jeszcze bardziej kuszące.


Jest coś niezwykle magicznego i fascynującego w naszym wspólnym TU I TAM. Ta zagadka, tajemnica i wędrówka wyobraźni prowadzi nas coraz bliżej siebie, choć jeszcze nie przekroczyłyśmy progów naszych kuchni. Ale jesteśmy na to gotowe. Świadome swoich smaków, oczekiwań i miejsc, jakie chcemy zająć.


Ufam Amber we wszystkich kulinarnych wyborach. Jest dla mnie jedną z nielicznych osób, u których zjadłabym absolutnie wszystko, mimo, iż (tego jeszcze nie wiecie) od dzieciństwa strasznie grymaszę;)


I choć wiele nas różni i mamy odmienne spojrzenie na wiele spraw, te różnice wzbudzają wzajemny szacunek, bez którego nie mogłybyśmy tak pięknie się różnić i tak wiele wspólnie ugotować.


Jedną z pierwszych myśli, jakie przychodzą mi do głowy, gdy włączam komputer jest pytanie "Czy Amber jest teraz po drugiej stronie?". Dziś wiem, że jest, że czyta te słowa i mam nadzieję, że te nasze urodziny sprawią jej radość, podobną do tej, jaka towarzyszy nam zawsze, gdy wspólnie gotujemy. 


A czym uczciłyśmy nasze urodzinowe TU I TAM? Wybrałyśmy poziomki - bajeczne owoce, które przywodzą na myśl dziecięcą radość. Poziomki to słodycz, to delikatność, to czerwień dopieszczona słońcem, to ukryta pod liściem nagroda. Chyba niesłusznie pozostają w cieniu wciąż królujących truskawek. 

Amber! Mam dla Ciebie pudełko poziomkowych czekoladek oraz serce pełne poziomek i słów "Dziękuję!". 


POZIOMKOWE TRUFLE W BIAŁEJ CZEKOLADZIE Z RÓŻOWYM PIEPRZEM
/na ok. 20 sztuk/ 

100 g poziomek
35 g cukru
100 g śmietany kremówki
10 g różowego pieprzu, opcjonalnie szczypta sproszkowanego chilli (polecam)
370 g białej czekolady


Trufelki smakują niezwykle. Połączenie aromatycznych poziomek z białą czekoladą zapewnia słodką rozkosz, którą wspaniale przełamuje ostry smak pieprzu. Polecam mocne schłodzenie czekoladek przed podaniem, wtedy osiągają pełnię cudownego smaku!


Poziomki ugotować z cukrem na puree. Gotować ok. 10 minut tak, by zawartość rondelka zredukowała się do połowy. Przecisnąć przez gęste sito. Wstawić ponownie na średni ogień i dodać śmietanę oraz 5 g pieprzu. Gotować 2 minuty. Następnie dodać 180 g posiekanej białej czekolady i mieszać aż się rozpuści i połączy z całością. Zdjąć z ognia, delikatne przestudzić, a następnie wstawić do lodówki na ok. 2-3 godziny. Masa powinna zgęstnieć na tyle, by dało się z niej formować trufelki. 


Pozostałą ilość białej czekolady stopić w kąpieli wodnej (ja dodaję zawsze 2-3 łyżki śmietany kremówki, dzięki czemu czekolada łatwiej się topi i nabiera gładkości). Zanurzać w niej trufelki i posypać z wierzchu pozostałym pieprzem. Odstawić, by czekolada zastygła. Podawać schłodzone. Polecam!


POZIOMKOWE SERCE

porcja kruchego ciasta 
świeże poziomki
galaretka poziomkowa
foremka w kształcie serca 

Foremkę wylepić kruchy ciastem i upiec na złoty kolor. Wystudzić, a następnie wypełnić po brzegi dojrzałymi poziomkami. Zalać przygotowaną wcześniej galaretką poziomkową i odstawić do zastygnięcia. Wręczyć bliskiej osobie:)


* przepis na poziomkowe trufelki pochodzi z tej strony (klik), ja zmniejszyła proporcje o połowę.



75 komentarzy :

  1. Aniu, wzruszenie,wzruszenie,wzruszenie....
    A niech brzmi to pretensjonalnie!
    Cudowne poziomkowe delicje.
    Zatapiam się w tym,co napisałaś...
    Mocno Cię ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię czytać o Waszych kulinarnych odkryciach i wspólnym (choć na odległość) gotowaniu. Zawsze mnie pozytywnie zaskakujecie. Pozdrawiam ciepło!

    Dziś jadłam poziomki na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny pozostaje mi tylko pogratulować i życzyć Wam dalszych cudownych chwil wspólnie spędzonych w sieci, ale też i w realu :)Gotujcie dalej te cudowności, które prezentujecie i trzymajcie się razem w tak niesamowicie zrodzonej PRZYJAŹNI.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Amber! U mnie tak samo i wcale nie myślę, że to pretensjonalne:) Wręcz przeciwnie! Ściskam:)


    Kasiu! Poziomki na śniadanie to wspaniały pomysł! Cieszę się, że nasze TU I TAM sprawia Ci przyjemność! Pozdrawiam:)

    Ewo! Dziękujemy:) Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna znajomość. I cudowne efekty tej przyjaźni.
    Trufle brzmią jak spełnienie kulinarnych marzeń (nie przesadzam!;), ale muszę najpierw je znaleźć.

    Pozdrawiam!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna przyjaźń:) jestem pod wrażeniem!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie to piękne i wzruszające .Życzę wam następnych wspaniałych lat i wielkiej kulinarnej przyjaźni.Gotujcie dalej te smakowitości bo cieszą oko serce i duszę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskie trufle i piękna znajomość... Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  9. W takich wypadkach internet jest naprawdę cudownym, zbliżającym ludzi wynalazkiem - życzę wszystkiego dobrego w pielęgnowaniu dalszej znajomości :) i... lecę do lasu na poziomki póki, jeszcze się nie rozpadało
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepsze życzenia z okazji pierwszego roku wspólnego gotowania! Dalszych miłych przeżyć. Deser wyborny!

    OdpowiedzUsuń
  11. Holga! Dziękuję, a marzenia się spełniają;) Pozdrawiam!

    Olu! Dla mnie to ogromnie ważne uczucie. Pozdrawiam:)

    co by tu zjeść! Bardzo dziękujemy:) Dla nas za każdym razem to wielka radość i niezwykłe przeżycie:)

    just-great-food! Dziękuję i pozdrawiam:)

    Natalio! Bardzo Ci dziękuję:) Także za nasze wspólne gotowanie! Leśne poziomki mają niepowtarzalny aromat - trzymam kciuki za udane zbiory:)

    Kamila! Miłe przeżycia gwarantowane:) Pozdrawiam Cię mocno!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyny, gratulacje! I życzę dalszej inspirującej znajomości i współpracy :)) Miło przeżywać z Wami wszystkie efekty Waszych projektów od kuchni :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna i smakowita rocznica, zjadłabym taką czekoladkę :).
    Życzę Wam wszystkiego najlepszego, wielu inspiracji, wspaniałych smaków, apetycznych zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Magdo! Dziewczyny dziękuję i się rumienią - miło wiedzieć, że to co robimy sprawia przyjemność nie tylko nam:) Pozdrawiam!

    Evitaa! Myślę, że nawet nie jedną - są pyszne! Pozdrawiam i dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze jak Ty pięknie to napisałaś! bardzo gratuluję Wam tego, że stałyście się taką "parą" i bardzo podziwiam za piękną kontynuacje! całuski

    OdpowiedzUsuń
  16. I trufelki i serce są cudowne i pełne magii. Zupelnie tak jak Wasze wspólne tworzenie Dziewczyny.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Majana! Masz rację, ja zawsze mam wrażenie, że magia nieustannie nam towarzyszy:) Pozdrawiam i dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  18. Napiszę to samo co u Amber:) - gratulacje i oby tak dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastyczne urodziny i przepiekne prezenty!:) Ach, te trufle...uwielbiam biala czekolade!:)
    Zycze Wam kolejnych radosnych lat wspolnej przyjazni i przyjemnosci ze wspolnego gotowania.
    Usciski!

    OdpowiedzUsuń
  20. ciekawe są te nasze wirtualne znajomości:) nie mogę się temu nadziwić:) z każdym dniem fascynuje mnie i wciąga to coraz bardziej:) to jest cudowne i fajnie jeśli można to ująć w taką ciekawą formę jak Wy - wspólnego gotowania na odległość:)

    poziomkowe trufelki są urzekające, podobnie zresztą jak to serducho, ale na poziomki i białą czekoladę mam większą ochotę w tym momencie:)))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Agnieszko! Kto z nas nie lubi urodzin, a zwłaszcza urodzinowych prezentów?! Dziękuję Ci za życzenia i przesyłam uściski!

    goh.! Masz rację, to niezwykle wciąga, chyba częściowo przez to, że to wszystko wirtualne, "nienamacalne", a jednak tak bardzo istotne i ważne.
    Częstuj się:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. niech tu i tam trwa wiecznie :) ! pielegnujcie wasza przyjazn i stwarzajcie wspolnie (choc odzielnie) kolejne cudne pysznosci :)

    OdpowiedzUsuń
  23. domolubna! I ja mam taką nadzieję! Dziękuję Ci za życzenia i ciepło pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Poziomkowe sto lat! Wasz cykl zawsze mnie fascynował, dlatego z ciekawością śledzę każdy moment, gdy uchylacie rąbka tajemnicy. I nie dziwię się w bezgraniczne zaufanie do kuchni Amber - jest taka wytworna, wyrafinowana.

    OdpowiedzUsuń
  25. Kubełku! Bardzo mi miło to czytać! Pozdrawiam Cię poziomkowo:D

    OdpowiedzUsuń
  26. aaa poziomki i to w takich wersjach, takie zdjecia i taki wpis -ciepły , sentymentalny , budujący....
    Fajne te Anie są , oj fajne , żyjcie nam sto lat

    OdpowiedzUsuń
  27. margot! Nie śmiem zaprzeczać:D Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  28. Urocze. :-) Nie liczby, ale wszystko poza nimi. Bardzo podoba mi się Wasze wspólne gotowanie. Tak, myślę, że jest szczęśliwe, bo zostawia przestrzeń.
    Poziomki uwielbiam do dziecka. Jadłam je prosto z krzaczków. Teraz mam substytut działki z dzieciństwa na balkonie, ale te krzaczki objadają moje dzieci. Piękny post, piękne zdjęcia i radosne urodziny. :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Krokodylu! Jak miło Cię widzieć! Bardzo podoba mi się to co napisałaś o przestrzeni - myślę, że bez niej nie mogłybyśmy pozostać sobą i cieszyć z tego co robimy.
    Ja cieszę się z ogrodowych poziomek, ale jestem pewna, że te balkonowe także smakują wspaniale:) Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  30. Praliny, serca, słowa... Tyle piękności na raz...! I wszystko w takim cudownym smaku....:). Świętuję zatem razem z Wami i dziękuję za możliwość wspólnego wcześniejszego gotowania:)
    Już mówiłam Amber, ze przez Was do lasu mi się chce...! Na poziomki ma się rozumieć:)

    OdpowiedzUsuń
  31. ewelajno! Cudownie! Świętuj z nami, bo to przecież i Twoje święto:) I do lasu na poziomki wybywaj! Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wróciłam właśnie z miejsc, w których rosną poziomki...

    Gratuluję Wam obu!

    OdpowiedzUsuń
  33. Ta owiana mgiełką tajemnicy znajomość, ta odległość i poznawanie siebie poprzez wspólne smakowanie... Cudowna sprawa. Doskonale, że znalazłyście Siebie...

    I nawet nie wiesz, Aniu, w jakim szoku jestem, że to już rok... Pamiętam jak dziś, kiedy czytałam po raz pierwszy Wasze Tu i tam i myślałam sobie: "To taka świetna inicjatywa"!

    Uściski ślę!

    OdpowiedzUsuń
  34. An-no! Byłaś zatem w bajowych miejscach! Dziękuję i pozdrawiam Cię ciepło:)

    Oliwko! Ja też uważam, że to cudowne odkrycie! A ten rok minął tak szybko i smakowicie, że i ja nie pojmuję, jak czas szybko mija! Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Paula! Nawet bardzo fajnie;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękne!
    Tyle serca. Moc przyjaźni jest wielka!
    Piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  37. Mimi! Tak, wielka i wspaniała! Dziękuję Ci i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. och, pięknie napisane, nawet ja się wzruszyłam... i te cudowne zdjęcia, te pralinki, to serce, te poziomki.
    jestem w innym wymiarze!

    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  39. oj, jak ja dawno nie jadłam poziomek, chyba kilka lat. tak rzadko pojawiają się w sprzedaży, jeśli nie ma na moim targowisku, to nie ma nigdzie i muszę obejść się smakiem, z importu poziomek nie uznaję, jakoś poziomki kojarzą mi się z ogrodem babci, są takie ... polskie

    OdpowiedzUsuń
  40. Pięknie piszesz o Waszej przyjaźni, tylko można pozazdrościć :)

    zdjęcia jak zwykle zawodowe :) i bardzo bardzo kuszące

    OdpowiedzUsuń
  41. piekna znajmosc i cudowne slodkosci warte grzechu! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. mnemonique! Wiesz, ja zawsze mam wrażenie, że jestem w innym wymiarze, gdy dzieje się nasze TU I TAM, podobnie też odczuwam samą przyjemność gotowania i bycia w kuchni:) Miło mi czytać Twoje słowa - dziękuję i pozdrawiam!

    Nino! Witaj:) Zapraszam Cię w takim razie do mojego ogródka - poziomki kwitną i owocują aż do samej jesieni:) Pozdrawiam!

    Magdo! Dziękuję i pozdrawiam Cię:)

    Pieczarkamysia! A zatem daj się skusić:) Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  43. uważaj, bo przyjadę ;)))))

    chociaż z Polski to byłaby trochę droga wyprawa, heh

    OdpowiedzUsuń
  44. życzę Wam,żeby Wasza przyjaźń zawsze miała smak słodkich poziomek :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Nina! Ja nie uważam, ja czekam:)
    Nina - a gdzie Ty chcesz do mnie jechać? Za granicę? Przecież ja mieszkam w Polsce, parę godzin samochodem od Ciebie!

    Maddie! Przyjaźń o słodkim smaku poziomek - ślicznie nazwałaś! Dziękuję! Pozdrawiam Cię:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Trufelki wygladaja uroczo..... juz nawet nie pamietam kiedy jadlam poziomki :/

    OdpowiedzUsuń
  47. nie wiem dlaczego, ale byłam ŚWIĘCIE przekonana, że mieszkasz (mieszkałaś) w Anglii.

    OdpowiedzUsuń
  48. Citron! Musisz w takim razie koniecznie nadrobić zaległości! Pozdrawiam!

    Nino! Ja też nie mam pojęcia skąd to przekonanie, ale przynajmniej teraz wiesz, że do poziomek masz znacznie bliżej;D

    OdpowiedzUsuń
  49. piekne poziomkowe urodziny:)
    wszystko wyglada cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Aga! Dziękuję i pozdrawiam poziomkowo:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Jakie piękne poziomki i jak świetny pomysł na gotowanie "tu i tam"!!! Właściwie nasz pomysł jest bardzo podobny, dlatego tak mnie cieszy ten post:) Co prawda my znamy się już dobrych parę lat i widzimy się dość często, ale tak samo cieszy nas gotowanie na odległość!

    OdpowiedzUsuń
  52. Kubek w kubek! Właściwie dopiero po tym komentarzu dotarło do mnie, że łączy Was podobna idea:) Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  53. Gratuluję i życzę jak najwięcej wspólnych liczb :) Ja też nie przepadam za tłokiem w kuchni, ale od czasu do czasu, albo tak wirtualnie to już przyjemnie :) Prowadzę blog z przyjaciółką i też gotujemy oddzielnie, mimo, że mamy blisko do siebie, okazji do wspólnego gotowania mało. Jednak sama rozmowa o tym co się dzieje w naszych kuchniach często wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
  54. burczymiwbrzuchu! Bardzo podoba mi się idea Waszego bloga - życzę Wam jeszcze więcej okazji do wspólnego gotowania! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  55. bardzo ladnie piszesz o tej waszej przyjazni! a przepis na poziomkowe serce juz zapisuje, naprawde super!
    pozdrawiam,
    justyna

    OdpowiedzUsuń
  56. Jak czytam ten post to aż jestem ciekawa ile jest takich przyjaźni.
    Mam nadzieje, że wiele bo każdy potrzebuje takiej bratniej duszy.

    OdpowiedzUsuń
  57. love lives in the kitchen! Zapisuj, zrób i koniecznie podziel się z przyjacielem:) Pozdrawiam!

    desperate! Ja też mam nadzieję, że jest wiele! Bez przyjaźni nie wyobrażam sobie szczęścia... Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  58. :) Buzia się sama uśmiecha podczas czytania i oglądania takich postów.

    OdpowiedzUsuń
  59. kabamaigo! I wzajemnie - gdy czyta się takie miłe komentarze:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  60. Pięknie opisana przyjaźń z zapachem poziomek w tle...wszystkiego dobrego dziewczyny! :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Cynthio! Bardzo Ci dziękujemy:) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  62. och, ile ten wpis wyzwolił w ludziach pozytywnych słów! Zobaczcie jaką macie siłę! :)

    Monika

    OdpowiedzUsuń
  63. mnemonique! Zauważyłam - bardzo mnie to cieszy:) Pozdrawiam i dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  64. Aniu! Świetny cykl razem z Amber robicie :) Trztmam za Was mocno kciuki i oby więcej! :) Juz sie nie moge doczekać, co będzie za miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  65. Kuchareczko! Bardzo Ci dziękuję! A my już mamy plany na lipiec, będzie ... Ha! Zdradzimy w odpowiednim czasie;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  66. Ja przyszłam znów powzdychać achachach.

    OdpowiedzUsuń
  67. Uwielbiam ten Wasz cykl! Jest naprawdę świetny! Uwielbiam ten moment niepewności, gdy widząc u jednej z Was post z cyklu Tu i tam, zastanawiam się 'co tez ta druga wyczarowała...':))
    Gratuluję rocznicy...i z niecierpliwością czekam na Wasze kolejne wspólne pichcenie..

    A trufelki..a tarta..po prostu urocze..

    OdpowiedzUsuń
  68. HANNAH! Bardzo się cieszę - wpadaj o każdej porze;) Pozdrawiam!

    Spencer! Ależ miło to czytać! Wspaniale jest wiedzieć, że nasze niezwykłe emocje, które odczuwamy z każdym razem, towarzyszą też Gościom odwiedzającym nasze blogi:) Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  69. po pierwsze - piękne zdjęcia!
    po drugie - poproszę całe pudełko trufelków ;)
    po trzecie - wszystkiego naj :)

    OdpowiedzUsuń
  70. małgo!
    po pierwsze - dziękuję:)
    po drugie - poproszę o adres ;P
    po trzecie - wzajemnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  71. Twoje poziomkowe serce właśnie skradło moje serce ;-P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wizytę na moim blogu :)