Strony

sobota, 5 maja 2012

TU I TAM nr 22. Piękno i jedzenie, czyli domowa manufaktura jadalnych kosmetyków




Kremy, balsamy, maski.
Używamy ich codziennie.
Nie wyobrażamy sobie poranka ani wieczoru bez kosmetyków.
Lubimy czy nie, ale wklepujemy, smarujemy, wcieramy.
A gdyby tak kosmetyk nałożyć na skórę, a resztę zjeść?
U Amber w Kuchennymi drzwiami i u mnie w KUCHARNI, zdarzają się takie rzeczy.
Pyszne składniki i wyobraźnia.
Manufaktura i domowe SPA.
Zapraszamy!


Piękno.
Jedno z wielu słów bez definicji.
Może być wszystkim, choć nie dla wszystkich.
Jego cielesność nie robi na mnie ogromnego wrażenia.
Idealne kształty, nieskazitelne rysy nie wzbudzają wielkiego zachwytu.
Jedynie ciekawość.


Czy wnętrze jest wprost proporcjonalne do tego co widać?
Chciałabym częściej stawiać między nimi znak równości.
Patrzeć na piękno i czuć równowagę środka. Bez cienia rozczarowania.
Powiecie, że to stereotypy? Możliwe...


Tylko dlaczego najpiękniej zdobione ciastko w cukierni, z wisienką na środku, błyskiem kolorowej polewy, paletą warstw i imponującym kształtem, smakuje najczęściej jak zły sen kiepskiego cukiernika?!


Fascynuje mnie piękno ukryte, naznaczone tajemnicą.
Piękno, które nie oślepia sztucznym blaskiem, ale oczarowuje naturalnością.
Jest proste i niewymuszone.


Jak pąsowe smugi na smukłych laskach rabarbaru.
Jak śnieg kwiatowych płatków opadających cichutko z jabłoni w ogrodzie.
Jak strzępiasta fryzura młodej główki sałaty.
Jak kolczyki z czereśni i wianek z mleczy na głowie.


Piękno i jedzenie.
Tak, tu najczęściej stawiam znak równości między wyglądem i smakiem.
Jedzenie odzwierciedla wszystkie oblicza piękna.
Od soczystości kolorów, przez różnorodność form, po otwierający się wciąż na nowo wachlarz smaków.



O tym, że jedzenie to piękno wiedzieli już starożytni używając go do przeróżnych zabiegów upiększających. Kleopatra kąpała się w mleku z dodatkiem miodu, którego niezwykłe właściwości znane są od kilku tysiącleci, a migdały od średniowiecza używane były do oczyszczania skóry.


Wybierając za temat do TU I TAM jadalne kosmetyki, chciałam zwrócić Waszą uwagę na to oblicze jedzenia, o którym rzadko myślimy. Jedzenie wciąż traktowane jest stereotypowo - śniadanie, obiad, kolacja. A przecież połączenie kilku prostych składników daje tak wiele innych możliwości, które nie tylko wspaniale smakują, ale cudownie poprawiają samopoczucie, że o upiększeniu już nie wspomnę.
Wybrałam przepisy, w których dominują moje ulubione składniki - kakao, mleko, miód, migdały, sól morska, od stuleci używane do zabiegów upiększających.


Przygotowanie tego wpisu było zdecydowanie najprzyjemniejszym doświadczeniem w historii bloga. Nie dość, że bawiłam się ze składnikami, które bardzo lubię, to mogłam się nimi bezkarnie wysmarować od stóp do głów, a nadmiar z apetytem zjeść znajdując przy tym inspiracje do nowych kuchennych eksperymentów. Czy może być coś piękniejszego?!



W mojej domowej manufakturze kosmetyków powstały 2 czekoladowe maseczki na twarz - ta z płatkami jest tak pyszna, że mogłabym ją jeść codziennie (stosować też;) oraz 2 peelingi - jeden do twarzy, drugi do ciała. Przygotowanie ich zabiera dosłownie parę chwil i jest bardzo proste, a efekty, jak dla mnie, rewelacyjne. Pozwólcie jedzeniu na coś więcej niż tylko zaspokojenie apetytu!


MIÓD - działa złuszczająco i oczyszczająco, a także napina skórę i ją ujędrnia. Idealnie sprawdza się jako składnik peelingów. Nie tylko oczyszcza naskórek z obumarłych komórek, ale również zamyka pory.
MIGDAŁY I ORZECHY - pomagają usunąć martwy naskórek oraz odżywiają skórę. Zawierają dużo witaminy E, z grupy B, białka oraz składniki mineralne.
PŁATKI OWSIANE - zawierają substancje śluzowe, które tworząc cienki film na skórze, chronią ją przed podrażnieniami. Ze względu na właściwości przeciwzapalne wyciąg z owsa jest cenionym składnikiem kosmetyków do cery wrażliwej i alergicznej.



CZEKOLADA - kosmetyki z ziaren kakaowca szybko i skutecznie rozjaśniają i dodają blasku zmęczonej skórze; błyskawiczne nawilżają, wygładzają oraz chronią przed starzeniem się. W połączeniu z mlekiem łatwiej się wchłaniają i regenerują skórę. Dzięki łatwo przyswajalnym mikroelementom kosmetyki z czekoladą nie tylko poprawiają stan naszej skóry, ale także poprawiają funkcjonowanie komórek nerwowych, a selen i cynk sprzyjają powstawaniu endorfin - związków zwalczających stres i nerwicę.


MLEKO - Zawiera białka, witaminy A, B i E, tłuszcze oraz cenne pierwiastki np. wapń. Mleko regeneruje naskórek, neutralizuje wolne rodniki, a w efekcie hamuje proces starzenia się skóry. Ma też w swoim składzie kwas mlekowy - naturalne AHA - o działaniu złuszczającym. Natłuszcza, wygładza, chroni i uelastycznia skórę, przynosi jej wyraźną ulgę gdy jest wysuszona. Ponadto pobudza ją do wytwarzania kolagenu, dzięki czemu staje się jędrniejsza. Mleko nadaje się do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Kwasy tłuszczowe zawarte w mleku łagodzą podrażnienia i odbudowują płaszcz lipidowy. Mleko może być również wykorzystywane do pielęgnacji włosów, poprawia ich kondycję i zapobiega rozdwajaniu się końcówek.


CZEKOLADOWA MASECZKA NA TWARZ NR 1 
CHOCOLATE FACE MASK
mleko
kakao 

Składniki zmieszać tak, aby uzyskać maseczkę o gęstej konstystencji. Przed użyciem chwileczkę podgrzać na ogniu, a następnie nałożyć na twarz. Trzymać przez ok. 20 minut, po tym czasie dokładnie zmyć wodą.


CZEKOLADOWA MASECZKA NA TWARZ NR 2 
CHOCOLATE FACE MASK
kieliszek gorzkiego kakao w proszku
3 łyżeczki bitej śmietany
1 łyżeczka białego sera
2 łyżki miodu
3 łyżeczki płatków owsianych

Wszystkie składniki zmiksować razem - ja robiłam to ręcznie. Gotową maseczkę nałożyć na twarz i dekolt i zostawić na ok. 10-15 minut. Po tym czasie zmyć ciepłą wodą. 
Po tym zabiegu
skóra będzie gładsza, odżywiona i miękka.
Maseczka polecana jest do każdego typu cery ze szczególnym naciskiem na skórę kobiet kochających czekoladę.


MIGDAŁOWO-MIODOWY PEELING DO TWARZY 
ALMOND&HONEY FACE SCRUB

1 garść mielonych migdałów
1 garść soli morskiej
2 łyżki miodu

Składniki połączyć i dokładnie wymieszać. Stosować według potrzeb.


MIODOWO-MLECZNY PEELING DO CIAŁA 
HONEY and MILK BODY SCRUB

1/4 filiżanki mleka
2 łyżki miodu
5 łyżek oleju z migdałów
1/2 filiżanki soli morskiej
1/2 filiżanki brązowego cukru

Wszystkie składniki połączyć i dokładnie wymieszać. Przechowywać w lodówce.
Peeling stosować na oczyszczoną, wilgotną skórę - najlepiej pod prysznicem. Gorąca para  sprawia, że zawarta w w peelingu witamina E i miód zostaną lepiej zaabsorbowane przez skórę. 


* przepisy na maseczki czekoladowe pochodzą z tej strony - klik.
** przepisy na peelingi pochodzą z tej strony - klik.
*** informacje o kosmetycznych właściwościach jedzenia znalazłam na tych stronach - klik, klik, klik 

70 komentarzy :

  1. Przepysznie i aromatycznie w Twoim SPA moja Anno!
    Wybieram czekoladę,miód...Wszystko!
    Uwielbiam domowy wyrób kosmetyków.
    I cieszę się,że byłaś inspiratorką tego TU i TAM.
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amber! Cieszę się, że sobie takie SPA zorganizowałyśmy! Było wspaniale i jak pisałam - Twój program też sobie zafunduję;)

      Usuń
  2. O, jakie fanstastyczne pomysly! Jestem jak najbardziej na tak:)
    Ponad rok temu polaczylam kuchnie z lazienka - nie doslownie oczywiscie;) Na twarz i cale cialo stosuje tylko naturalne peelingi ze skladnikow, jakie mam w kuchni a nawilzam skore naturalnymi olejkami, ktore mozna z powodzeniem stosowac do gotowania. Skora jest bardzo wdzieczna :)
    Usciski serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, bardzo się cieszę:) Naturalne kosmetyki są cudowne!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Cudownie smakowity eksperyment stworzyłyście z Amber. U niej owocowo i orzeźwiająco, u Ciebie słodko, czekoladowo, kusząco. Pięknie się dopełniacie i Wasz pomysł na domowe spa jest po prostu genialny :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evitaa! Nigdy nie konsultujemy ze sobą co będziemy robić w TU I TAM, same widzimy efekty dopiero po publikacji. Tym bardziej się ucieszyłam z owocowych kosmetyków u Amber, dzięki czemu udało nam się pokazać jeszcze większe możliwości upiększające;)
      Pozdrawiam Cię!

      Usuń
  4. Fantastyczny wpis! Już pędzę najeśc się miodu z migdałami :)))
    Uwielbiam smaczne piękno :))) Przesyłam całuski i dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, wspaniały pomysł! Bardzo nowatorski. :)
    Jestem zachwycona tym co stworzyłyście z Amber.

    Piękne zdjęcia, takie z lekką tajemnicą, którą chce się dalej odkrywać. :)
    A te maseczki i peelingi to ja bym zjadła z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majano! Miałam wielką ochotę na ten wpis i cieszę się, że jak dotąd odzew jest pozytywny:)
      Wspaniałej niedzieli!

      Usuń
  6. Jak zawsze poezja smaku wpleciona wierszami między obrazy, mogłabym patrzeć i patrzeć, i czytać jak tomik wierszy. Tym bardziej, że jestem z tych zapominalskich, czasem zmęczonych mam, które kładąc dziecko do snu zasypiają obok i z wczorajszym makijażem rano gotowe są do działania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo! Jak mi miło - dziękuję:)
      Też mi się kiedyś zdarzały takie momenty zasypiania;D

      Usuń
  7. Rozwiązanie tajemniczych naczyń:)Zastanawiająca była ich różnorodność - ale i obstawiany przeze mnie miód się znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, nie da się ukryć, że opcja miodu była bliska rozwiązania zagadki:)
      Pozdrawiam Cię!

      Usuń
  8. Aniu, koniecznie muszę zapisać link do tego posta i obiecuję zrobić sobie takie domowe SPA:)))) razem z Amber macie genialne pomysły na wasze wspólne kulinarne przygody, ale tym razem to już przeszłyście same siebie! cudo:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu! Koniecznie!
      Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z efektów - smakowo i wizualnie;)

      Usuń
  9. "ze szczególnym naciskiem na skórę kobiet kochających czekoladę. " to mój ulubiony cytat Aniu. Wspaniały post

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, to także mój ulubiony fragment - musiałam go zacytować!
      Pozdrawiam i dziękuję:)

      Usuń
  10. Pięknie się czyta, cudownie się ogląda :) Jak każda kobieta uwielbiam takie maziaje, jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CherryPlum! A żebyś wiedziała, jak te maziaje smakują! Pycha!

      Usuń
  11. o rany!
    moja skóra uwielbia domowe kosmetyki. chemiczne źle znosi. Raz w tygodniu kąpię się w wannie wypełnionej wodą+mlekiem granulowanym. Skóra staje się miękka :-) czasami dodaję miód do takiej kąpieli.

    A jeżeli chodzi o "skrzydełkową akcję" to dzięki Tobie uzyskałam fachową pomoc! dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. peggy! To może któraś z naszych propozycji będzie miała szanse wejść na stałe do Twojej...łazienki?!
      Cieszę się, że "skrzydełkowa akcja" zakończona pomyślnie - zabawne, że mimo wszystko mogłam jednak pomóc:P
      Pozdrowienia!

      Usuń
  12. Piękny wpis, piękne, smaczne i praktyczne pomysly!

    Najbardziej jednak cieszy mnie radość, którą tu tryskasz Aniu, tak trzymaj!;) Ściskam! Mocno, miodowo, czekoladowo, migdałowo i... śmietanowo;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo! Takich aromatyczny wachlarz pozdrowień musi wprawić w dobry nastrój - dziękuję:)

      Usuń
  13. A z krainy mirabelek5 maja 2012 21:59

    cudnie!!a mnie sie sloj kojarzyl z malosolnymi,no ale mozna przeciez po domowym spa takiego przegryzc;)przesliczne zdjecia i propozycje maseczek niedoodrzucenia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga! Małosolnego to ja mogę przed, w trakcie i po przegryźć - uwielbiam!
      Uściski przesyłam i obiecuję lada dzień się odezwać:*

      Usuń
  14. po pierwsze... te genialne zdjęcia! znów jestem zazdrosna.
    cudowne pomysły! a gdyby tak zafundować Mamie w jej święto takie domowe Spa? hm... dziękuję za inspirację, Kucharnio!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karmel-itko! Mama powinna być zachwycona - świetny pomysł!

      Usuń
  15. Miód, mleko, migdały...pyszności!
    Musiałabym się mocno starać, żeby nie zjeść tych pilingów i maseczek przed użyciem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konwalie! Tym kosmetykom rzeczywiście trudno się oprzeć - ale podane proporcje starczą i na ciało i na podjadanie;P

      Usuń
  16. alez aromatyczne te Twoje SPA,super!!!ja jestem-musze sie przyznac zbyt leniwa na produkcje domowa kosmetykow,ale kto wie.....wspaniale propozycje tu podalas,juz czuje ten zapach tych domowych masek.....
    Jednak z dodaniem soli morskiej do peelingu do twarzy bym uwazala (zbyt ostra moze byc!!- do ciala jak najbardziej),moze by ja zmielic w mlynku,zanim sie z cala reszta wymiesza???

    Pozdrawiam cieplutko i az zazdroszcze tych kosmetycznych zabiegow.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia! Te przepisy są nawet dla największych leniuchów - wystarczy wsypać i zamieszać:)
      Też miałam wątpliwości co do tej soli w peelingu do twarzy - wydawała mi się zbyt "drapieżna", ale po połączeniu z resztą jakoś złagodniała i przy użyciu absolutnie nie była za ostra - dla mnie idealna.
      Uściski:)

      Usuń
  17. Cuda, cudeńka! Już wiem co będę robić dziś wieczorem! Coś dla siebie wreszcie. Dla ciała i zmysłów. Dziękiii!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. iw! I o to chodzi - zrobić coś dla siebie! Koniecznie!
      Cudownego relaksu:)

      Usuń
  18. Wspaniały pomysł. I jestem pod wrażeniem i pełna zachwytu.
    I chyba ulegnę tym wszystkim pokusom na raz :)

    pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko! Ależ się cieszę, że dasz się skusić - relaksuj się do woli:) I podjadaj też ;P
      Całusy:*

      Usuń
  19. Ale fajne pomysły. Super wpis Anno-Mario. Dzisiaj niedziela, trzeba się zrobić na bóstwo więc skorzystam w Twoich porad :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno! Koniecznie! Bez względu na dzień tygodnia - rób się na bóstwo;P

      Usuń
  20. Dziewczyny... Coś wSPAniałego!!! zaskakujecie - jak zawsze :) kilka pomysłów kradnę od razu - mój Synek przez ostatni tydzień tak bardzo mnie wymęczył psychicznie, płacząc po kilka godzin dziennie - nic nie jest w stanie mi pomóc, poza taką maseczką i kwadransem samotności i ciszy w łazience - dziękuję za inspiracje! Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu! Cieszymy się, że nasze SPA przypadło Ci do gustu! Koniecznie zafunduj sobie porcję smacznego relaksu!
      Uściski:*

      Usuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. No Ania, wymyślcie jeszcze takie smakowite kororowne mazidła to zacznę się malować ;)

    Super to wszystko wygląda, nie czaruję się że bym tego używała jako kosmetyków, ale prezencją żadne sklepowo-apteczne specyfiki nie dorastają Waszemu SPA do pięt!

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika! A wiesz, że miał być taki jeden kolorowy kosmetyk, ale niestety nie mogłam dostać najważniejszego składnika, a mrożone to już nie to samo. Ale poczekaj do zimy:)
      Oj,oj, i takie komplementy - mi już nic kolorowego nie trzeba, od nich wystarczająco się rumienię;)

      Usuń
  23. Kochana! Ile kosztuje dzień w Twoim boskim SPA?! :-D
    To chyba jedne z Twoich najlepszych, by nie powiedzieć NAJPIĘKNIEJSZYCH wpisów na blogu :) buziam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Auroro! Kosztuje tyle co dojazd do mnie od Ciebie;D
      Pozdrawiam i zapraszam!

      Usuń
  24. Kochana Twoje specyfiki mogą być rewelacyjnym wstępem do bardzo gorącego wieczoru:) ....bo może grzesznie to zabrzmi, ale skoro możemy tte kosmetyki zjeść my, to dlaczego nie nasz mężczyzna z nas:)
    wielki buziak Kochana i dziękuję za świetne pomysły:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jolu! No proszę z samego rano, początkiem tygodnia takie myśli w Twojej głowie:DDD Super! Popieram!
    Pozdrawiam Cię:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny pomysł! Aż mam ochotę polecieć do łazienki i zrobić sobie dzień piękności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuchareczko! Pędź, ale najpierw do kuchni, a potem do łazienki!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  27. Świetne pomysły!Ja chcę do takiego SPA, gdzie będą tylko naturalne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bon Appetit! Chyba nie jest już sekretem, że takie SPA każda z nas może mieć dzięki własnej kuchni:D
      Pozdrawiam Cię!

      Usuń
  28. to wszystko tak apetyczne, że szkoda zjadać ale podoba mi się wersja Joli-świetny pomysł!!! a wieczór za pasem:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, byłam pewna, że wersja Joli wzbudzi stosowne zainteresowanie - i proszę jesteś tego najlepszym dowodem;D
      Udanego wieczoru;)

      Usuń
  29. A mnie się od razu skojarzyło z filmem "9 i pół tygodnia"... Świetny pomysł z tym Spa :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Crummblle! Rzeczywiście! Skojarzenie trafne, bardzo;)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  31. rewelacyjny wpis! miałas rację, że mi się spodoba! zapisuję go sobie w ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Myślę, że takie SPA to program dla ludzi o mocnych nerwach, naprawdę da się nie zjeść tego przez nałożeniem?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ivko! Można i tak powiedzieć:D Choć patrząc na to z drugiej strony, można się nie tylko najeść, ale upiększyć, co na pewno ukoi nerwy;P

      Usuń
  33. W końcu jakiś plus nadchodzącego weekendu w domu: się tak wymasuję naturalnie, że w poniedziałek będę lśnić ;D (I pszczoły będą za mną latać) Dzięki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fuNi!ta! I jak tam po weekendzie - zrelaksowana i najedzona?:P Zdołałaś opędzić się od pszczół?
      Uściski:)

      Usuń
  34. najlepsze jest to, że przygotowywując te peelingi czy maseczki część składników bym wyjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Oo, takie domowe spa bardzo mi się podoba, tylko rzeczywiście myślę, że problemem by było wyjadanie tych pysznych maseczek i peelingów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. burczymiwbrzuchu! To właśnie nie problem, ale ogromna zaleta ;P
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  36. Takie domowe kosmetyki są najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ale fajny blog. Super zdjęcia. Podoba mi się wszystko. Czekoladę kocham i mogłabym jeść kilogramami, tu lepsze zastosowanie :)
    Świetna jest aranżacja Twoich zdjęć i to wykorzystanie tablicy ! Extra pomysł.
    Będę tu zaglądać Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wizytę na moim blogu :)