Strony

niedziela, 2 lutego 2014

Antoś, marzenia i prośba.

Marzenia...
Kto ich nie ma?
Mam je ja, i masz je Ty.

Gdy byłam mała marzyłam, by zostać żoną kosmonauty.
Potem bardzo chciałam nauczyć się płynnie angielskiego.
Zdać na studia. 
Zakochać się od pierwszego wejrzenia.
Wrócić jak najszybciej zza wielkiej wody do mojej Miłości, tej od pierwszego wejrzenia.
Marzyłam, by w dniu naszego ślubu kucharz pamiętał o moich wskazówkach, a nuty Madredeus brzmiały równie pięknie, jak wówczas gdy....
Gdy spełniły się te wszystkie marzenia, zaczęło kiełkować kolejne.
Najpierw było myślą.
Później dojrzewało i rosło, jak ziarenko. Pod sercem. 
Przyniosło z sobą setki marzeń i równie wiele obaw, które szczęśliwie Go nie dosięgły. 
Dziś ma prawie 11 lat i marzy, by zostać konstruktorem w fabryce LEGO. 

*  *  *

Nie wiem o czym marzyli Rodzice Antosia, gdy byli jeszcze dziećmi, ale znam dokładnie ich marzenia teraz, gdy od dwóch lat codziennie ich myśli biegną wyłącznie w jedną stronę.
Wiem, jak wiele poświęcili i jak wiele są w stanie oddać dla swojego Synka. 
Podziwiam ich. 
Za siłę, wiarę, uśmiech, cierpliwość, nadzieję i za to wszystko czego pewnie nigdy nie zrozumie ktoś, 
kto nie dostał od życia tak trudnego wyzwania. 


A Antoś?
Kto wie o czym marzy?
Czy kiedyś będzie w stanie opowiedzieć o swoich marzeniach Rodzicom? 
Wiem, że Oni marzą o tym najbardziej na świecie.


Jestem ciocią Antosia. 
Jedną z tych wielu osób, która otacza Go niezliczoną ilością ciepłych słów i morzem miłości. 
To jednak nie wystarczy. 
Potrzeba znacznie więcej, by choć maleńka część marzenia o zdrowiu Antosia stała się możliwa. 

Jeśli jest wśród Was ktoś, kto zechce pomóc zrealizować to marzenie, bardzo dziękuję! 
Marzenia są przecież po to, by je spełniać...



10 komentarzy :

  1. szczytny cel, zachęcam do pomocy także

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wpis, szczytny cel.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny Antoś. Oby jego marzenia mogły się spełnić!
    A skąd Ci się wzięła żona kosmonauty? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby!
      A żona kosmonauty?! Oj, to długa historia:)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  4. To najpiękniejszy apel o wsparcie jaki do tej pory czytałam, uwiarygodniony miłością prawdziwą, niekłamaną.
    Życzę Antosiowi, by deklaracje pomocy dotarły do niego wodospadem .
    Oddałam już 1% , też na dzieci z chorymi serduszkami. robię to od wielu lat, gdy mój ukochany Leonek -wnuczek urodził się z kilkoma wadami naraz.
    Antosiowi życzę spełnienia marzeń, a jego rodzicom cudów tych małych i tych wielkich.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa, oby marzenia się spełniły.
      Z pozdrowieniami!

      Usuń

Dziękuję bardzo za wizytę na moim blogu :)