czwartek, 30 grudnia 2010

Przyjemność i Brandy Snaps



Przyjemność.
Ma tyle definicji.
Tyle kolorów, znaczeń, dźwięków i smaków.
Czym jest naprawdę?
Czy da się zamknąć w definicji?
Pewnie tak, ale ja nie chcę szukać jej znaczenia w encyklopedii.
Chcę po prostu ją znaleźć i chyba wiem gdzie szukać. 
To wielkie szczęście znać drogi prowadzące w jej  stronę. Iść tak, by spotkać ją gdzieś po drodze.
To także wielkie szczęście, gdy przyjemność sama do nas przychodzi. Trafia przez posłańców ubrana w serdeczny uśmiech, spleciona  w ciepłych słowach lub ukryta w pudełku z niespodzianką.
To równie wielkie szczęście dzielić się przyjemnością. Podarować innym i patrzeć jak rozkwita. Jak radośnie błyska w oku, maluje się rumieńcem i zaraża uśmiechem.


Ale na przyjemność trzeba być gotowym. Umieć ją docenić, właściwie przeżyć, by nie zapodziała się pośród wielu zwykłych i bezbarwnych chwil. 
Trzeba umieć ją dostrzec nawet wtedy, gdy wydaje nam się wciąż odległa i nieosiągalna. Może wcale nie jest tak daleko? Może nie wymaga wielkiego trudu, by się nią nacieszyć? A może choć malutka i niepozorna okaże się większa niż to sobie wyobrażamy?


Szukajmy jej, dzielmy się nią, nauczmy się dostrzegać i pielęgnować. Znajdujmy przyjemność w drobiazgach, bo to właśnie one pozwalają nam przeżywać coś wielkiego i niezwykłego.

Przyjemności Wam życzę w Nowym Roku. 
Takiej jakiej potrzebujecie, o jakiej marzycie i jakiej nawet się nie spodziewacie. 
Oby starczyło jej także dla Waszych bliskich. 

Tyle słów o przyjemności i ani jednego słowa o jedzeniu, które jest jedną z największych przyjemności?! Nie martwcie się, mam dla Was coś bardzo, bardzo przyjemnego. To mała przyjemność, która najlepiej smakuje, gdy towarzyszy jej kolejna, i jeszcze jedna, i ...


Brandy Snaps to cudownie chrupkie rurki z nadzieniem, najczęściej z bitej śmietany. Nazwa pochodzi od brandy, która jest składnikiem ciasta oraz od słowa snap, które oznacza trzaskać, łamać, chrupać i oddaje niebywałą przyjemność, jaką sprawia chrupanie rurek. Brandy Snaps są bardzo popularne w krajach anglojęzycznych. U nas rzadko można je spotkać i pora najwyższa to zmienić, gdyż to bardzo smaczny i łatwy do zrobienia deser. Dodatkowo daje naprawdę wiele możliwości. Ciasto, z którego piecze się Brandy Snaps może być także wykorzystane do przygotowania rożków na lody, koszyczków na desery (Brandy Baskets) czy chrupiących kubeczków na kremy lub musy. Sami widzicie - jeden przepis, mnóstwo przyjemności. 


A zatem na sylwestrowy wieczór oraz na rozpoczynający się karnawał zostawiam Wam Brandy Snaps i mam nadzieję, że chrupanie ich będzie dla Was równie przyjemne jak było dla nas. Szampańskiej Zabawy i do zobaczenia w Nowym Roku!

P.S. Sama nie wiem dlaczego, pewnie w porywie chwilowego szaleństwa zgłosiłam bloga do konkursu na Blog Roku.  Jeśli znajdzie się ktoś równie szalony i zdecyduje się oddać na mnie głos, będzie mi raźniej w tym szaleństwie i  będzie to dla mnie wielka przyjemność;)  


BRANDY SNAPS
/składniki na ok. 20 rurek i 12 koszyczków Brandy Baskets/

110 g masła
1/2 filiżanki (125 ml) melasy lub Golden Syrup
1/4 filiżanki cukru
1/4 filiżanki cukru brązowego
1 łyżka brandy (można dać 2-3) 
3/4 filiżanki mąki
szczypta soli
1/4 łyżeczki mielonego imbiru 

Dodatkowo:
1/3 gorzkiej czekolady stopionej w kąpieli wodnej
mielone pistacje


Na dużej patelni o grubym dnie rozpuścić masło z obydwoma rodzajami cukru i melasą. Melasę można zastąpić Golden Syrup (ja miałam go za mało i uzupełniłam miodem). Mieszać do czasu aż cukier i masło się roztopią i zaczną lekko gotować przez ok. 1 minutę. Zdjąć z ognia i chwilę odczekać. Wsypać mąkę, imbir, sól oraz wlać brandy i wszystko razem dokładnie wymieszać. 
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia nakładać masę - po 1 małej łyżeczce. Żeby otrzymać zgrabne, drobne rurki masy nie może być za dużo - wystarczy płaska łyżeczka. Jednorazowo nakładać maksymalnie 6 porcji zachowując spore odstępy - podczas pieczenia masa rozlewa się na boki tworząc płaski placek.  


Wkładać do piekarnika rozgrzanego do temperatury 170 stopni. Piec ok. 10 minut - do momentu aż masa rozleje się, zacznie "bąbelkować" i zarumieni się uzyskując ciemny karmelowy kolor. Po wyjęciu z piekarnika chłodzić - maksymalnie 1 minutę, jeśli przekroczycie ten czas, placki będą za twarde i nie uda się uformować z nich rurek czy koszyczków. 


W celu uzyskania rurek gorące placki owijać wokół metalowego lub drewnianego uchwytu łyżki lub ubijaczki do białek (dobrze jeśli przygotujecie ich kilka, wówczas praca pójdzie szybciej). Rurki bardzo szybko twardnieją, więc można je zdejmować z uchwytu niemal zaraz po zawinięciu. Upieczone placki bardzo szybko zastygają, dlatego nie należy piec więcej niż 6 (maksymalnie 8) za jednym razem - możemy nie zdążyć ich wszystkich zwinąć. Jeśli mimo wszystko stwardnieją zanim uda nam się zrobić rurki, blachę należy wstawić ponownie na chwilę do piekarnika, wówczas placki ponownie rozmiękną i będą nadawały się do formowania. 


Najlepiej przygotować dwie blachy, gdy jedna porcja się piecze możemy zwijać pierwsze rurki i przygotować masę na kolejną partię do pieczenia.
Upieczone placki można także zawijać wokół większych metalowych foremek do pieczenia rurek z kremem. Uzyskacie w ten sposób większe różki, które mogą zastąpić rożki na lody. 


W celu uzyskania Brandy Baskets, czyli koszyczków, procedura jest taka sama. Jednak po wyjęciu z piekarnika i krótkim przestudzeniu upieczone placki nakładamy na wierzch odwróconej do góry dnem małej filiżanki lub miseczki - placki lekko opadną tworząc delikatną falbankę. Po zastygnięciu mamy gotowy koszyczek - pyszną, chrupiącą miseczkę na lody lub inny deser. 

 
Możecie także zrobić kruche kubeczki na musy lub kremy. W tym celu nałóżcie na blachę trochę więcej masy, ok.1/5 łyżeczki, a później owińcie upieczony placek wokół grubszego uchwytu, np. wąskiego wałka. Zaraz po owinięciu zetnijcie nożem zaokrąglone wierzchołki z obu stron rurki. Powstanie  ten sposób coś na kształt wałka do włosów. 


W kąpieli wodnej należy rozpuścić czekoladę, która posłuży do zrobienia dna kubeczka. Po łyżeczce stopionej czekolady nakładać na rozłożoną folię aluminiową i ustawić na niej (czekoladzie) pionowo przygotowaną rurkę. Czekolada zastygnie tworząc dno - po zastygnięciu musicie delikatnie oddzielić folię od czekoladowego spodu. Gotowy kubeczek można nadziać musem, kremem lub po prostu bitą śmietaną i ozdobić, np. mrożonymi lub świeżymi owocami. 


Brandy Snaps można ozdobić mocząc końcówki w rozpuszczonej czekoladzie, a później obsypać ją mielonymi pistacjami. Za nadzienie może posłużyć dowolny mus lub krem, ja użyłam bitej śmietany z dodatkiem kardamonu. Świetnie będzie też smakować z bitą śmietaną o smaku kawowym (ubitą z odrobiną likieru kawowego lub kilkoma łyżeczkami mocnego espresso). 


Końcówki nadzianych rurek można także oprószyć zmielonymi pistacjami. Jeśli nie macie ochoty na tego typu dodatki, wystarczy nadziać rurki ulubionym nadzieniem i chrupać jedna po drugiej - uzależniają, i to bardzo:) Ważne by nadziewać je na krótko przed podaniem, w przeciwnym razie przesiąkną kremem i nie będą już tak rozkosznie chrupkie. 


Rurki bez nadzienia mogą też służyć jako ozdoba do deserów lodowych. Jeśli po wyjęciu z piekarnika wystudzicie placki i nie będziecie ich zwijać, powstaną urocze chrupiące witrażyki - talarki, którymi można ozdobić desery. Upieczone Brandy Snaps można przechowywać w metalowych puszkach lub mrozić przez ok. 1 miesiąc. Mnóstwo możliwości, mnóstwo chrupiącej przyjemności. 


*przepis pochodzi z tej strony (klik)
* pomysł na kruche kubeczki pochodzi z tej strony (klik)

53 komentarze :

  1. Rewelacja. Ale ile musialaś się przy tym napracować:)Podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne te rurki
    jak będę miała dobry dzień to zrobię ;)

    a żeby zagłosować to wystarczy kliknąć? bo kliknęłam i nie mam pewności

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne te rureczki! a te pistacje po prostu cudo! na Twojego bloga zagłosuję z największa przyjemnością i życzę Ci niezapomnianej zabawy Sylwestrowej i Szczęśliwego Roku 2011 r.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, i ja Tobie życzę wiele miłości, szczęścia i radości każdego dnia w nadchodzącym Nowym Roku! Pzdr Aniado Ps. Rurki, koszyczki... zdjęcia jak zawsze przepiękne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajne sa te rureczki:) i tak wiele mozna z nich wyczarowac:)

    a na ten Nowy Rok, zycze Ci wszystkiego co najlepsze, spelnienia marzen i duzo radosci, milosci i szczescia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anno-Mario, tak sobie czytam i czytam i tak sobie myślę, że Twe życzenia są też dla mnie, i bardzo za nie dziękuję :) za tą górę przyjemności, którą tak pięknie opisujesz, stopniowo dawkujesz:). I na koniec ten przepis - bomba! Dla Ciebie ode mnie też wiele wiele przyjemności i radości z każdego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ah! Przepraszam, "tę" górę, a nie "tą". Och och bardzo się wstydzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja!! Piękne rureczki! Szczęśliwego Nowego Roku! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają niesamowicie pysznie i chrupiąco. Idealna przekąska na jutrzejszy wieczór. Pozdrawiam ciepło Agata

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie napisałaś o przyjemnościach, to chyba najpiękniejsze życzenia jakie czytałam :) a rurki wydają się być pracochłonne ale wyglądają r e w e l a c y j n i e !!!! pozdrawiam i oczywiście masz juz mój głos bo nie oprę sie pokusie zeby zagłosować na Twój fantastyczny blog - to nie jest słodzenie ale szczery podziw i wdzięczność za to że możemy oderwać sie od codzienności i poczytać piękne mądre słowa :)) tak trzymać!!! powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  11. wiosenko! Witaj:) Dziękuję za miłe słowa. Wiesz, to wcale nie jest pracochłonne, dla mnie to prawdziwa przyjemność, zarówno przygotowania, jak i chrupanie:) Pozdrawiam Cię serdecznie!

    Jswm! Oj, zrób! Oby takich dni było jak najwięcej:)
    Chcesz głosować?! O rany, dziękuję:) Już mi raźniej w tym szaleństwie:D Na razie chyba nie ma głosowania, tylko etap zgłaszania blogów, a głosowanie zacznie się 11 stycznia. Serdeczne pozdrowienia!

    Kasiu! Ależ mi miło czytać Twoje słowa - dziękuję za wszystko i przesyłam uściski!

    Aniu! Bardzo Ci dziękuję za życzenia! Fajnie się zgrałyśmy z tymi postami - u Ciebie takie cudowne koreczki, a u mnie rurki - razem byłoby niezłe menu na sylwestrową zabawę:)

    Aga! Właśnie to mi się w tym przepisie tak bardzo podoba - wiele możliwości! Dziękuję za życzenia - oby się spełniły; i pozdrawiam!

    Paulina! Oczywiście, że dla Ciebie! I nie tylko, dla Twoich Mężczyzn też:) Skuś się kiedyś na te rurki - bomba naprawdę! Całuję:)

    Mary! Miło Cię widzieć:) Dziękuję i Tobie także życzę wspaniałego (i pełnego przyjemności) Nowego Roku!

    Biżuterio z filcu! Dziękuję za odwiedziny. Na jutro nadają się idealnie - może jeszcze zdążysz? Również pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ha, a ja wzięłam Twoje brandy snap za pewne zupełnie inne ciasto! A tu taka pyszna niespodzianka- częstuję się więc chrupiącą rureczką i życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Trzymam kciuki za bloga roku - oczywiście możesz liczyć na mój głos :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. ale one muszą byś pyszne!!!

    Szczęsliwego Nowego Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. zabrakło mi słów.
    cudowne.

    przyjemności to rzecz, ba, odczucie bardzo szeroko zakresowe, tzn. o wielu interpretacjach. pojęcia typowo względne - dla każdego oznacza coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piegusku! Nie wiem co napisać. Po prostu dziękuję. Piszę bloga, by właśnie oderwać się od codzienności, jeśli to choć w najdrobniejszej części działa też na przynajmniej kilku czytelników, to dla mnie największa satysfakcja. Pozdrawiam Cię i oby życzenia się spełniły!

    Natalio! A jakie ciasto? Zaintrygowałaś mnie - będzie u Ciebie? Dziękuję i przesyłam pozdrowienia!

    Jagienko!Och, są bardzo pyszne - kolejna partia czeka na dzisiejszy wieczór:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    Karmel-itko! Tak, przyjemność to coś czego nie da się chyba zamknąć w jednej definicji, i dobrze! Ma tyle znaczeń, niech starczy ich dla każdego:) Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  16. Anno, piękne rożki i koszyczki! Ty wiesz, jak zaintrygować i pobudzić kubki smakowe...
    Dobrego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, jak zwykle kreujesz cuda. Jestem pod wrażeniem zdjęć. Fajnie, że postanowiłaś rozpropagować brandy snaps - dotychczas ich nie znałam, poznałam teraz z Twojego bloga.

    Cieszę się, że zgłosiłaś swój blog do konkursu Blog Roku - w pełni zasługuje, aby w nim zaistnieć. Co prawda, nie cenię tego konkursu zbyt wysoko, bo jego zasady pozwalają na to, aby do dalszego etapu przechodziły blogi, które wcale nie należą do grona najlepszych, ale chętnie oddam głos na Ciebie. Mam nadzieję, że Twój blog znajdzie się w finale i na mój głos możesz liczyć, bo jest to jeden z moich najbardziej ulubionych blogów kulinarnych. Mam nadzieję, że kulinarna blogosfera się skrzyknie i wesprze sms-ami najlepsze blogi spośród kulinarnych, aby to właśnie one znalazły się w finale a nie jakieś przypadkowe blogi, które na to nie zasługują.

    Życzę szczęśliwego nowego roku dla Ciebie i Twoich bliskich.

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam i obejrzałam jak zwykle z przyjemnością. Jak najbardziej Twój blog nadaje się do tego konkursu. Chętnie zagłosuję.

    OdpowiedzUsuń
  19. Z ogromną przyjemnością weszłabym z taką "chrupaczką" w nowy rok! Najlepiej umaczaną w czekoladzie i wypełnioną po brzegi kremem z dodatkiem wina musującego. Pysznie!

    Zdjęcia zachwycające, Aniu. Takie... impresyjne.

    Moc uścisków i radości na ten Nowy Rok, Aniu kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Takie rurki są dla mnie nie lada wyzwaniem. Wszystkiego dobrego w tym roku Ci życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Amber! Dziękuję:) I Tobie wszystkiego najlepszego Kochana!

    Haniu-Kasiu! No i zarumieniłam się! Dziękuję Ci! Bardzo mi miło czytać tak życzliwe słowa.
    Cudownego Nowego Roku:)

    Mamamarzyniu! Ściskam Cię mocno przychylna duszyczko:) Samych dobroci w Nowym Roku!

    Oliwko! Ja właśnie dziś z tymi chrupaczkami wkraczam w Nowy Rok:) Chętnie schrupię kilka za Ciebie;P
    Dziękuję za życzenia i przesyłam uściski!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kasiu! Dziękuję, ale to naprawdę łatwizna! Zrób, a sama się przekonasz:) Dla Ciebie także najlepsze życzenia noworoczne! Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Brandy Snaps brzmi świetnie i wierze, że tak samo smakuje.
    Ile w Chinach Chińczyków, ile w Indiach koralików, ile w Polsce bocianów, ile w Turcji dywanów, ile piasku w Maroku, tyle szczęścia w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  24. To dla Ciebie też samych przyjemności i szaleństwa w tym Nowym Roku. Porywam jedną rureczkę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Od wczoraj zastanawiam sie co mi sie bardziej podoba, brandy snaps czy to co napisalas o przyjemnosci;) i jedno i drugie doskonale, no i zdjecia... Dawno nie bylem pod takim wrazeniem :) Czysta przyjemnosc!!! Samych takich postow i lepszych Ci zycze! Wszystkiego najsmaczniejszego i spelnienia wszystkich marzen w Nowym Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. No nie.. Zachwycasz.. Po pierwsze..fenomenalne zdjęcia..zwłaszcza te z pistacjami.. Nie będzie przesadą, gdy powiem, że się w nich wręcz zakochałem.. Po drugie, przepis..fantastyczny..już czuję tę chrupkość w buzi.. I wreszcie..Twój tekst.. Toż to czysta przyjemność, czytać Twe słowa o przyjemności..

    W Nowym Roku, przyjemności!!! Jak najwięcej:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Bez sosiku! Ale fajne życzenia! Dziękuję i pozdrawiam Was:)

    kabamaigo! Porywaj nawet dwie:) Uściski!

    Arku! Czysta przyjemność to dla mnie czytać takie słowa! Serdecznie Ci dziękuję:) Smaczności i przyjemności dla Ciebie duuużo!

    Spencer! Mam nadzieję, że nie widać jak się rumienię;) Dziękuję i Tobie także życzę samych przyjemności! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Chciałam zrobić te rurki odkąd zobaczyłam je w książce Mary Berry, ale u Ciebie wyglądają jeszcze bardziej zachęcająco. Pyszności!
    Na mój głos też możesz liczyć.
    Życzę wiele radości w Nowym Roku i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. What amazing Brandy snaps!
    I fell in love with them. I will make them anyway!
    Too bad I do not know Polish to read what your friends write in comments. I guess only the best!

    Kisses
    Happy and Healty New Year!

    OdpowiedzUsuń
  30. Obłędnie kuszące :)
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem zauroczona przepisem. Podziwiam za to ile pracy i serca musiałaś w to włożyć!
    Wszystkiego dobrego w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przymierzałam się kiedyś do tego przepisu, chcąc sprawić wykwintą niespodziankę znajomym weganom. Niestety, wtedy się poddałam bo nie chciałam spędzać tyle czasu w kuchni, teraz być może spróbuję.
    Pozdrawiam pełna podziwu!

    OdpowiedzUsuń
  33. Ana!Dziękuję:) Zrób koniecznie - są wyśmienite! Pozdrawiam Cię serdecznie!

    kitchenStories! Good to see you! I'll be looking forward to seeing Brandy Snaps on your blog then:)
    Kisses:)

    Aga i Kaja! Dajcie się skusić:) Pozdrawiam Was serdecznie!

    Moniko! Zawsze staram się wkładać serce w to co robię, to składnik niezbędny:) Co do pracy, to tu akurat nie ma jej zbyt wiele, trzeba jedynie dobrze się zorganizować! Dla Ciebie także najlepsze życzenia noworoczne i serdeczne pozdrowienia!

    Marta! Jestem pewna, że znajomi będą zachwyceni. I ja pozdrawiam pełna wdzięczności za tak miłe słowa! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziękuję i wzajemnie- oby jak najwięcej miłości, radości i pyszności w Nowym Roku! Pozdrawiam serdecznie, Paulina (:

    OdpowiedzUsuń
  35. Niech w Nowym Roku, świat będzie dla Ciebie pełen ciepła, radości i przyjaciół - Muffingirl

    OdpowiedzUsuń
  36. Pakoume! Pozdrawiam i dziękuję za życzenia:)

    muffingirl! Serdecznie Ci dziękuję i Tobie także życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Pozdrawiam!
    P.S. Mam nadzieję, że przesyłka już dotarła!

    OdpowiedzUsuń
  37. Anulka, jakie ja mam zaległości w oglądaniu Twego świata Kucharnianego... Cudowności tu wyczarowałaś:) Smakowanie tego musi być wielką przyjemnością... Już chciałabym zrobić...sobie taka przyjemność:)
    Niech nowy rok będzie dla Ciebie w życiu tak udany i smakowity, jak na blogu stary, albo jeszcze lepszy i piękniejszy!

    OdpowiedzUsuń
  38. Wspaniałe smakowitości :) oby w Nowym Roku Ci ich nie zabrakło, bo dzięki temu też my będziemy mogli je podziwiać :).
    Życzę Ci wielu kulinarnych inspiracji oraz mnóstwo przyjemności zarówno z przygotowywania, jak i smakowania :).

    OdpowiedzUsuń
  39. Ewelajna! Nie martw się, masz cały rok, by je nadrobić:DD Dziękuję za życzenia i pozdrawiam Cię serdecznie!

    Evitaa! Dziękuję, dziękuję! Tobie także samych przyjemności w Nowym Roku życzę!

    OdpowiedzUsuń
  40. Umarłam i jestem w słodkim niebie. Przez Ciebie przytyję. Matko a w lodówce tylko lody.
    Buziole w noch

    OdpowiedzUsuń
  41. Aniu, masz rację. Przyjemności - jej doceniania - trzeba się nauczyć. Najważniejsze są te małe, najmniejsze....z pozoru nic nie znaczące...ale to właśnie one najbardziej zapadają w pamięć.

    Mocy małych przyjemności i szczęść, inspiracji i realizacji marzeń życzę Tobie w Nowym Roku!

    Pozdrawiam zimowo :)

    OdpowiedzUsuń
  42. HANNAH! Witaj:) Mam rozumieć, że to za moją sprawa trafiłaś do nieba?! Fajnie:D Pozdrawiam Cię !

    Escapade! I Ty masz rację w tym co piszesz! Uściski serdeczne:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Przyjemnością jest zaglądać do Ciebie :)

    Wspaniale karnawałowe te rurki Aniu, na sylwestra prawie nic nie robiłam, ale teraz zaczynam nadrabiać, koniec lenistwa, za dużo pyszności czeka :)

    Uściski serdeczne na Nowy Rok :-)

    OdpowiedzUsuń
  44. Aniu co by nie pisać czy mówić o przyjemności to na pewno przyjemnością jest zjedzenie Twoich brandy snaps :)Tylko mogę pozazdrościć. Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok !

    OdpowiedzUsuń
  45. Woooow! NIesamowite rzeczy robisz, Anno. PIękne, piękne.

    OdpowiedzUsuń
  46. Monika! Wiesz co? Przyjemnością jest czytanie takich słów jak Twoje - dziękuję:) Masz rację, nie ma mowy o lenistwie! Jak przeglądnęłam ostatnio wszystkie moje przepisy z zakładki "do zrobienia" to się za głowę chwyciłam! Kiedy ja to wszystko zrobię???!!!
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

    Ewo! Gdzie Ty się podziewałaś? Może uda nam się kiedyś usiąść razem nad tacą z brandy snaps:) Pozdrawiam również i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    Aniu! Pięknie Ci dziękuję! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  47. Tyle słyszałam o Brandy Snaps, wciąż nie miałam okazji ich spróbować, ale po obejrzeniu Twoich zdjęć - chyba będę musiała:) Wyglądają na dokładnie "mój" typ deseru - słodkie, karmelowe...:) ale przy tym lekkie jak piórko i po prostu śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  48. delikatessen! To także zdecydowanie mój typ deseru! Polecam Ci gorąco! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Rany Aniu, czt tak duzo publikujesz tu ostatnio, czy ja tak sie ociagam z czytaniem?...

    O tak, chyba czasem mozna nie zauwazyc, ze wlasnie sie przydaza "przyjemnosc", napewno nie mozna oczekiwac nie-wiadomo-czego, cieszyc sie malym... Przyjemnosci i Tobie zycze Aniu :))

    A brandy snap to niczym florentines z dodatkiem brandy, piekne Ci wyszly, balam sie ze je latwo przypalic, ale Ty masz dyplom z karmelu, prawda? :D

    Usciski!

    OdpowiedzUsuń
  50. Basiu! Nie da się ukryć - masz zaległości:), ale wszystko Ci wybaczam:D
    Masz rację brandy snaps to jakby rodzeństwo florentines:) Nie ma obawy z przypaleniem - w piekarniku grzecznie się zachowuję. Dyplom z karmelu - no to dopiero wymyśliłaś! Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  51. Gdzie można kupić melasę ? lub golden syrup ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Pawle! Powinny być dostępne w większych, dobrze zaopatrzonych sklepach, choć ja golden syrup kupiłam całkiem niedawno w niewielkim lokalnym sklepiku:) Melasa jest też do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością. Mam nadzieję, że uda Ci się kupić:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  53. Dziękuje bardzo za szybką odpowiedź.
    Również pozdrawiam ;) - Paweł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wizytę na moim blogu :)

Drukuj przepis

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails