Na pytanie "Kuchnię którego kraju lubisz najbardziej?" nigdy nie odpowiadam jednym słowem.
To nie możliwe.
Tyle smaków, regionów, dań, specyficznych przypraw sprawia, że ciężko mi ograniczyć się chociażby do ścisłej "piątki".
Jedno jest jednak pewne - zawsze znajdzie się w niej miejsce na kuchnię włoską.
Kocham ją za prostotę i umiłowanie do doskonałych lokalnych produktów, które nie wymagają zbyt wielu przypraw. Wystarczy po prostu dobrej jakości oliwa, makaron, słońce i doborowe towarzystwo.
Wszystko to czekało na mnie przed dwoma tygodniami na sygnowanych przez Malmę warsztatach "Kuchnia makaronowa we włoskim stylu", na które zaprosiła mnie agencja Synertime.
W otoczeniu uroczej włoskiej czerwonej kratki i całej gamy makaronów Malmy gotowaliśmy pod okiem uroczego (czy w przypadku Włocha może być inaczej?) Sycylijczyka - Andrea Scarantino, szefa kuchni w restauracji Mamma Marietta.
Pod okiem Andrea przygotowaliśmy spaghetti z polędwicą cielęcą, świeżymi pomidorami i bazylią oraz penne w sosie szparagowym (mój faworyt - przepis poniżej). Oczywiście nie mogło się obyć bez deseru, którym był krem na bazie mascarpone z owocami leśnymi.
Andrea nie tylko opowiadał ciekawie o kuchni sycylijskiej i zdradził kilka przydatnych rad związanych z przygotowywaniem dań na bazie makaronu, ale także udzielił nam istotnej lekcji języka włoskiego, a przede wszystkim nauczył nas jak poprawnie wymawiać słowo "penne". A Wy wiecie jak?
Jak było? Gorąco, iście sycylijsko, w kuchni wrzało nie tylko w garnkach, ale i od rozmów z zaprzyjaźnionymi blogerkami, było smacznie i radośnie, czyli dokładnie tak jak lubię.
Jeszcze raz dziękuję Synertime i Malmie za zaproszenie!
A na koniec obiecany wcześniej przepis na danie, które zdążyłam już z powodzeniem przetestować w moje kuchni - przepis cytuję za Andrea.
Penne
agli Asparagi e Mascarpone – Penne ze Szparagami i Mascarpone
- Penne 100gr,
- 1 szt. małej cebuli
- Szparagi 200gr,
- Wywar 60ml,
- 1 łyżka tartego Parmezanu
- 2 łyżki białego wina
- 1 łyżka Mascarpone
- 3 liście świeżej bazylii
- Szczypta soli różowej z Himalajów lub zamiennie sól morska,
- Szczypta czarnego pieprzu
Makaron
przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Szparagi myjemy i kroimy w kawałki o
długości 3 cm. Wrzucamy do garnka i gotujemy, aż warzywa staną
się miękkie (kilka minut). Szparagi odcedzamy i miksujemy w blenderze, a na uzyskanym wywarze dusimy
pokrojoną cebulę, dodajemy białe wino, liście bazylii i gotujemy
przez 15 min. Doprawiamy solą i pieprzem i dodajemy serek
mascarpone. Delikatnie dokładamy szparagi i całość łączymy z
ugotowanym al dente makaronem. Polewamy oliwą i dekorujemy parmezanem. Polecam także sporą ilość świeżo mielonego pieprzu.
Znowu z przyjemnością "pojadłam" sobie na Twoim blogu, świetna relacja i bardzo pouczająca.
OdpowiedzUsuńAha ! Wymawia się - pienne, o ile dobrze pamiętam
OdpowiedzUsuńMusiało być super ! :) Włoska kuchnia to jest to :).
OdpowiedzUsuńA wymawia się penne - dłużej zatrzymując się na "n" , nie można wymawiać "pene", bo oznacza to coś zupełnie innego ;).
Mniaaaaam, uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie kuchcisz!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńpyszności!
OdpowiedzUsuńJak bardzo zazdroszczę!! :)
OdpowiedzUsuńSmacznie to wygląda
OdpowiedzUsuń