Wiele osób pyta mnie skąd czerpię inspirację do potraw, zdjęć, tekstów.
Czy z książek kulinarnych, a jeśli tak, to z jakich.
Otóż nie z książek.
Najwięcej inspiracji znajduję zupełnie gdzie indziej.
Szukam w pamięci, w codziennych chwilach, migawkach zwykłego-niezwykłego życia i podczas spotkań z ludźmi.
W tych inspiracjach najbardziej lubię to, iż potrafią zaskoczyć, spłynąć nagle w najmniej spodziewanym momencie.
Zupełnie tak, jak zaproszenie na jedno z niezwykle ciekawych i kreatywnych spotkań, w jakich ostatnio uczestniczyłam.
Akademia Smaku Siemens zaprosiła mnie do udziału w warsztatach "Dekoracja stołu. Podane z klasą".
Spotkanie było jedną z części cyklu warsztatów, jakie prowadzone są przez Akademią Smaku Siemens już od lipca zeszłego roku. Akademia
Smaku Siemens to projekt wyjątkowych spotkań miłośników sztuki
kulinarnej, których poza gotowaniem, pasjonuje świat i jego kultura.
Inspiracje płynące ze świata kulinariów stały się podstawą koncepcji
spotkań w ramach tej inicjatywy.
Sposób podania potrawy i przygotowania stołu jest dla mnie równie ważny co samo gotowanie, dlatego z chęcią przyjęłam zaproszenie. Spotkanie odbyło się 14 marca 2014 roku w Centrum Domowych Inspiracji w Warszawie i już od wejścia wiedziałam, że przyjazd był doskonałą decyzją. Wszystko za sprawą pięknie wyposażonych wnętrz (cudowne czarne lampy nie zejdą prędko z czołowej pozycji na mojej liście marzeń) i niezwykle sympatycznego grona organizatorów, prowadzących i uczestników.
Urocza Karolina Chmielnik-Dubaj, projektantka, stylistka i dekoratorka zdradzała tajniki jak udekorować stół, aby zachwycić gości. Doradzała z czego można zrobić dekorację, podając m.in. zachwycający pomysł na użycie trawy niedźwiedziej i jak poradzić sobie z doborem kolorów, faktur, niestandardowych dodatków. Siedząc przy przepięknie nakrytym stole mieliśmy także okazję do poznania ciekawych pomysłów na wielkanocne dekoracje stołu.
Po części teoretycznej przyszła pora na praktykę. Uczestnicy mogli "praktykować" w trzech różnych grupach: dekoracji stołu pod czujnym okiem pani Karoliny, przy wytrawnym stanowisku pod dowództwem szefa kuchni Konrada Birka lub pod słodką opieką Krzysztofa Kopcińskiego, szefa cukierni w restauracji Roberta Sowy. Każde stanowisko kusiło, pachniało i inspirowało.
Przygotowaliśmy zupę cebulową z brandy i serem gruyer, piersi z kurczaka owinięte pancettą i nadziewane szpinakiem i serem mozzarella, yakitoru z łososia z sałatką z owoców południowych (mój absolutny faworyt) oraz orzechowe bezy z kremem kawowym i sosem z owoców leśnych.
Było pięknie, słonecznie, niezwykle smacznie i co najważniejsze bardzo inspirująco. Wróciłam z głową pełną pomysłów, które teraz z chęcią wykorzystuję oraz z równie inspirującymi podarunkami, które kryją w sobie jeszcze więcej inspiracji.
Akademii Smaku Siemens jeszcze raz dziękuję za zaproszenie, a Was zapraszam na foto-relację (część zdjęć pochodzi z materiałów prasowych organizatora). Więcej zdjęć znajdziecie na stronie organizatora - klik.
A może macie ochotę wybrać się ze mną na kolejne spotkanie Akademii Smaku?
Co zrobić, aby wygrać zaproszenie przeczytanie poniżej (pod fotorelacją).
4 kwietnia o godz. 12.00 w Centrum Domowych Inspiracji w Warszawie, Akademia Smaku Siemens organizuje kolejne spotkanie, które cudownie kuszącym tematem będzie ... CZEKOLADA! Warsztaty pod nazwą "Desery czekolada: Potęga słodyczy" poprowadzi Krzysztof Kopciński, szef cukierni w restauracji Sowa &
Przyjaciele. Krzysztof pracował m.in. w warszawskiej restauracji „Tamka 43”
oraz Klubie Polskiej Rady Biznesu w Pałacu Sobańskich pod okiem
Wojciecha Amaro. Patronat nad wydarzeniem objęła firma
Lindt.
Warsztaty potrwają około 4 godzin. Koszt dojazdu do Warszawy należy pokryć we własnym zakresie.
Jeśli kochacie słodycze i czekoladę tak samo, jak ja, jest szansa na wygranie zaproszenia dla jednej osoby na warsztaty Akademii Smaku.
Co trzeba zrobić? Napisać w komentarzu:
Dlaczego to właśnie Ty chciałabyś/chciałbyś uczestniczyć ze mną w czekoladowych warsztatach?
Na Wasze odpowiedzi czekam do środy 2 kwietnia, do godz. 15.00.
Wybiorę najbardziej przekonywujące uzasadnienie,
a wyniki ogłoszę tego samego dnia wieczorem na blogu.
Zapraszam!
Piękna pasja-ja niestety tej nie mam. zabrakło w kolejce ;-)
OdpowiedzUsuńja, ja! wybierz mnie! dlaczego?
OdpowiedzUsuńponieważ uważam, że kuchnia to najważniejsze miejsce w domu
ponieważ czekolada, słodkości i pieczenie to moja największa pasja
ponieważ bardzo chciałbym Cię poznać, jako osobę, która prowadzi jeden z najbardziej inspirujących dla mnie blogów
:)
ponie
ja:) ponieważ bez czekolady żyć jest ciężko, bardzo, bardzo ciężko...
OdpowiedzUsuńBo czekolada to zawsze tajemnica:)
OdpowiedzUsuńNiby wiesz o niej dużo ale ciągle okazuje się że nie dostatecznie dużo.
Zawsze odnajdujesz nowe połączenia,aranżacje i smaki.
Samo słowo czekolada ma w sobie ciepło,komfort i relaks:)
Chciałabym odrobinę tego wszystkiego:)
Poniewaaaaż.... mam taki sam talerz, jak Ty tutaj! :D
OdpowiedzUsuńhttp://kucharnia.blogspot.com/2012/07/ciepo-zimno-lato-chodnik-arbuzowo.html
Uważam, że dzień bez czekolady jest dniem straconym ! Nie wyobrażam sobie bez niej dnia. Poprawia mi ona humor jak nic innego. Uwielbiam eksperymentować z nią w kuchni. Marzę o tych warsztatach ! Chciałabym podziałać w kuchni pod okiem Krzysztofa Kopcińskiego :) !
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia. Mogę żyć bez mleka, jaj, nawet gluten ograniczyć dałam radę ale bez czekolady nie potrafię! najlepiej tej gorzkiej, bez dziwnych dodatków... na warsztaty chciałabym pójść bardzo szczególnie w Twoim towarzystwie! i szczególnie, ze na takich słodkich i czekoladowych nigdy nie byłam!
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia :)
Bo czuję, że to "ten" czas, "to" miejsce i "Ci" ludzie... Zresztą czekolada nie pyta - czekolada rozumie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie robiłam czekoladek, trufli, pralinek Zapisuję przepisy, zachwycam się, kupuję foremki i... nadal nic. Czuję, że jeśli nie zrobię sama, osobiście ale pod okiem osoby zaprawionej w bojach z czekoladą, to nie wyjdę poza kremy, musy i polewy.
OdpowiedzUsuńNo i bardzo chętnie spotkałabym Cię w realu :))
Świetne zaproszenia. Jak wrócę do domu to muszę się tym zająć :)
OdpowiedzUsuńchciałabym Cię poznać
OdpowiedzUsuńMyślę, że już czas na spotkanie, choć czasu wciąż mało, ale akurat 4 kwietnia to mój dzień na złapanie oddechu w codziennej gonitwie. Jedzenie zawsze poprawia humor i nawet naukowcy nie muszą tego dowodzić. A na czekoladowe warsztaty chętnie bym się wybrała, by wreszcie zrozumieć tę magię czekolady, która mam wrażenie oczarowała wszystkich oprócz mnie. Niech mnie ktoś wreszcie przekona, że brownie, pralinki i trufle, krem czekoladowy i lody o tym smaku to właśnie TO! W dodatku czekolada pięknie wychodzi na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńDlaczego chciałabym uczestniczyć w czekoladowych warsztatach? Zacznijmy od tego, że mam 19 lat, studiuję coś, co nie za bardzo mnie interesuje i w zasadzie nie wiem co chciałabym robić w życiu. Rok temu, tuż przed maturą odczuwałam ogromną presję z wyborem kierunku, czułam, że MUSZĘ jak najszybciej coś wybrać i, że mój wybór MUSI być słuszny. Wszędzie szukałam znaków, które miały mi niby powiedzieć co jest moim zawodowym przeznaczeniem. Wszystko, co chociaż trochę interesowało traktowałam jako ewentualną przyszłość. Minął niecały rok i, mimo że wybrany przeze mnie kierunek to nie jest to, to przestałam ( a na pewno w dużym stopniu) odczuwać taką presję. Wydaje mi się, że to się w przyszłości wyklaruje, Przynajmniej mam taką nadzieję. Chciałabym rozwijać się w tym co lubię robić i w tym, w czym jestem dobra. Chciałabym w wakacje iść na kurs rysunku. Podszkolić się w kuchni. Nie jestem mistrzem cukiernictwa i z pewnością nie jestem mistrzem gotowania, ale wiem, że w weekendy, kiedy przyjeżdżam do domu zawsze piekę coś dla mojej rodziny, bo to po prostu lubię. Fakt, że będą to czekoladowe warsztaty, czyni je jeszcze atrakcyjniejszymi. Nie umiem bowiem upiec biszkoptu, może dwa razy w życiu robiłam ciasto drożdżowe, ale gdy tylko widzę przepis na coś czekoladowego, wiem, że muszę go wypróbować. Przez bliskich zostałam nawet nieoficjalnie okrzyknięta ich 'królową brownie'. W każdym razie chciałam tylko powiedzieć, że bardzo bym się ucieszyła, gdybym mogła uczestniczyć w tych warsztatach :)
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje:-) Zazdroszczę takich warsztatów:-)
OdpowiedzUsuńDlaczego to właśnie Ty chciałabyś/chciałbyś uczestniczyć ze mną w czekoladowych warsztatach? _ Już odpowiadam,że zaproszeniem chciałabym obdarować moją córkę mieszkającą w Warszawie, która ma duży talent i intuicję kulinarną i na pewno z radością wzięłaby udział, aby doskonalić swoje umiejętności i dzielić się z innymi.
OdpowiedzUsuńRelacja wspaniała, czytałam z wypiekami na twarzy. Niestety moje uczestnictwo w takich warsztatach musi pozostać jeszcze w sferze marzeń, z różnych powodów. Serdecznie pozdrawiam.
Dlaczego ja? Aniu, dobrze wiesz, że kocham gotować, uwielbiam piec... Chciałabym, by KUCHNIA z całą magią tego słowa stała się kiedyś moim sposobem na życie. A czekolada miałaby w nim zaszczytne miejsce... prawie takie jak w powieści "Czekolada" :) Zapewne znasz :)
OdpowiedzUsuńProszę weź mnie ze sobą... Czekolada to moje jedyne uzależnienie i jeden z niewielu produktów, które są ZAWSZE w spiżarni. A czekoladowe słodkości ubóstwiam i mogę je robić (i jeść!) zawsze i wszędzie. Chętnie podszkolę się w tym zakresie i z ogromną przyjemnością podejrzę pracę Mistrzów w tym zakresie, oraz Twoją!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i wiosennie,
Ania
Nie jestem z Warszawy. Przyjazd zajmie mi ponad 5 h.
OdpowiedzUsuńNie prowadzę kulinarnego bloga. Wolę czytać i podziwiać innych.
Nie mam za wiele czasu na swoje przyjemności. Od ponad dwóch lat jestem zakochaną i kochaną żoną i matką.
Ale czekoladę KOCHAM miłością prawdziwą. Codziennie.
„Największe tragedie napisali Grek Sofokles i Anglik Szekspir. Żaden z nich nie znał czekolady.”
:) pozdrawiam Katarzyna Baron
Witam, to ja bardzo bym chciała uczestniczyć w tych warsztatach, ponieważ:
OdpowiedzUsuńKiedy byłam jeszcze mała, razem z Mamą gotowałam.
Tradycyjne pączki, zupy, jagodzianki. Wszystko z pasją młodej kucharki.
Teraz samodzielnie kroki w kuchni stawiam:
Tarty, brownies i serniki,
Tym rodzinie i znajomym przyjemności sprawiam wszystkim.
Aby świat nasz wypełniała czekolada,
Jej słodyczy czar w głąb serc przenikał
Na warsztatach z czekoladą chcę być czynnym uczestnikiem.
Pozdrawiam Magdalena
Dlaczego ja? Bo wierzę, że nigdy nie należy wątpić w moc niewinnych marzeń, a zawsze wyobrażałam się w roli Vianne Rocher, która za sprawą czekolady przenosi degustujących w świat magicznych doznań smakowych. W końcu jednym z podstawowych składników czekolady jest kakao, którego historia sięga cywilizacji Majów i Azteków. Czy to nie fascynujące?
OdpowiedzUsuńA odmiany aromatu kakao? ...Criollo, Forastero, Trinitario ..., cóż to musi być za uczucie łączyć składniki, tworzyć niepowtarzalne smaki, pozwolić oczom i podniebieniu delektować się aksamitną, słodką masą..ach...rozmarzyłam się :-)
Pozdrawiam
Alicja
alicja.julka@wp.pl