czwartek, 29 lipca 2010

Czekolada i truskawki. Z radości.

W. miał pomysł. Zapisał go - zawsze zapisuje. Wszędzie pełno jego zeszytów, notesów, karteczek. Twórczy bałagan, w którym ja się gubię, a On odnajduje. Ale niech tak będzie. Ten nieporządek  jest dla mnie ostoją. To mój bezpieczny horyzont. Gdyby zniknęły karteczki, papiery, nieustannie kupowane notesy, świat by się zachwiał. W głębi duszy celebruję więc ten papierowy nieład, choć kobieca natura czasami chciałaby ułożyć wszystko równiutko i prościutko. 


Pomysł był ciekawy, bardzo. W. zrobił plan. Wyznaczył cel i termin. Podziwiałam jego determinację i zapał. I wiedzę. I ponownie zrozumiałam dlaczego skrzętnie zbiera wszystkie ciekawe artykuły prasowe i dlaczego  w jego gabinecie niczym drapacze chmur piętrzą się coraz to wyższe stosy gazet (nasz dom to istna twierdza prasy  i czasopism, które W. niezmiennie i do upadłego chroni przed wrogim skupem makulatury).
Skończył w wyznaczonym terminie. Zebrał razem wszystkie słowa jakimi opisał swój  pomysł. Zapisał i wysłał.  I czekał. 


Ktoś inny przeczytał i wysłał do W. odpowiedź. Dobrą wiadomość. 
Bo W. zawsze chciał wydać książkę. Ale pewnie nie marzył o tym, że zostanie wydana  ... w dniu jego urodzin!
Bardzo się cieszę. Trzymam w ręku książkę i wiem o niej wszystko - wiem kiedy zrodził się pomysł, skąd się wziął, jak zamieniał się w słowa, jak pięknie rozpromieniła się twarz W. kiedy dotarła dobra wiadomość. 


W. ma jedną słabość - jest ciemna, gorzka i da się łamać w zgrabne kosteczki. Czekolada. Owijam radość w czekoladę, tak będzie mu najbardziej smakowała. Okrągła, mocno czekoladowa tarta. Najlepiej smakuje z truskawkami i bitą śmietaną. I kiedy jemy ją razem.  I kiedy W. opowiada o kolejnym pomyśle ... 


TARTA CZEKOLADOWA 
/bez pieczenia/

SPÓD
100 g orzechów pekan (można zastąpić włoskimi)
100 g herbatników czekoladowych
1 łyżka kakao 
3 łyżeczki drobnego brązowego cukru
1 łyżka rumu (dałam 3:)
30 g stopionego masła
40 gorzkiej czekolady, stopionej w kąpieli wodnej


Formę na tartę o średnicy 23 cm lekko natłuścić. Wszystkie składniki zmiksować krótkimi pulsami po 30 sekund na jednolite kruche ciasto. Wyłożyć nim dno i boki formy. Schłodzić w lodówce aż stwardnieje.


NADZIENIE
200 g ciemnej czekolady dobrej jakości 
125 ml śmietany 30% 
250 ml śmietany kremówki, ubitej
30 g masła

W rondlu o grubym dnie mieszać na małym ogniu czekoladę, masło i śmietanę, aż czekolada się i masło się stopią i powstanie gładka masa. Zdjąć z ognia, ubić i lekko ostudzić. Metalową łyżką wmieszać ubitą śmietanę (zostawić odrobinę do dekoracji)  na gładką masę, przelać na ciasto. Chłodzić w lodówce, aż masa stężeje. 
Gotową tartę udekorować bitą śmietaną i truskawkami.


* przepis cytuję za książką DESERY wydawnictwa Konemann.

34 komentarze :

  1. serdeczne gratulacje dla W. :-) tarta przepiękna! pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wygląda jak jakiś indiański totem. Ach te iasta letnie, niedługo zamienię się w kulę.

    OdpowiedzUsuń
  3. papierowy nieład jest cudowny
    te słodkości też

    OdpowiedzUsuń
  4. No to ja mam w takim razie z W. wiele wspolnego :) U mnie tez pauje artystyczny nielad, wszedzie leza moje karteczki i notesiki :) I marzenie o wydaniu ksiazki tez mam. Moze kiedys sie spelni. Teraz gratuluje W. :)

    Tarta piekna. Moze W. sie ze mna podzieli? Jesli nie to chetnie przystane na Twoja propozycje wymiany :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję najmocniej.

    A tarta cudowna, jak zobaczyłam to ostatnie zdjęcie, to się zaśliniłam ;) Ja na razie mam bana na ciasta, czekolady i inne smakołyki, jedynie w weekendy mogę coś upiec. Tarta musi niestety poczekać :(

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję bardzo!
    A taką tartą bym nie pogardziła...

    OdpowiedzUsuń
  7. moje szczytowe osiągnięcie w dziedzinie zapisywania to notesik, w którym piszę, gdzie kładę rzeczy, które mogą się łatwo zagubić. "klucze w 2 szufladzie", "bilety za książkami, 3 półka po lewej" :]

    a ciasto idealne na uczczenie sukcesu. :)

    A co do twierdzy makulatury.. oj. u nas to samo. 3 wielkie pokoje w papierach.. uff.

    OdpowiedzUsuń
  8. piekna i pyszna:) czekoladowa, mniam...

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne ciasto i historia za jego stworzeniem ;)

    Mam nadzieję, że kiedyś będziemy mieć szansę poznać tytuł tej książki ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna historia. Determinacja, marzenia i plany przynoszą efekty. Aniu zdradź tajemnicę co to za książka. Uczcić sukses czekoladowym ciastem to marzenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje dla W.:) Fajnie tak realizować marzenia:) A Twoja tarta zdecydowanie będzie niebawem spełnieniem marzeń mojego K.:D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje dla W! Tarta cudownie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu,
    gratuluje Wam obojgu. W. motywacji i kreatywnosci zapewne i Tobie takze bo wspierac to wszak praca. Teraz wierze, ze moze i moj pomysl warto zrealizowac do konca. GRATULACJE raz jeszcze i serdeczne usciski, anna

    PS. Blagam, napiszcie cos wiecej o ksiazce, bo uschne z ciekawosci a chcialabym juz biec do ksiegarni...

    OdpowiedzUsuń
  14. To teraz życzenia:
    dla W - gratulacje i życzenia wielu pomysłów tak sprawnie i skutecznie realizowanych
    dla Ciebie (i wszystkich z którymi jedziesz) - udanych wakacji
    dla siebie - żebym nadążyła przeczytać wszystkie posty, które się pojawiły podczas moich CroWakacji

    A tarte jutro podam Komuś Kto Wraca z Długich Wakacji i za Kim bardzo tęsknimy wszyscy - na powitanie będzie :)
    Udanego wyjazdu i odpoczynku!
    Cmok ;*)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniale mieć pomysły. Wspaniale spełniać marzenia. Każdy powinien mieć tę możliwość... Gratuluję W. ogromnego sukcesu.

    Tarta przepyszna. Pełna także mojej słabości...

    Ściskam, Aniu! ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje serdeczne gratulacje! A tarta w sam raz na uczczenie sukcesu:) Bardzo mi się podoba:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. O ja! I ja gratuluję!! A z taką apetyczną tartą, to można świętować, że ho!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu,pozdrowienia i gratulacje dla W.- za dążenie do realizacji marzeń i determinację.
    Gdybyś wiedziała,ile ja mam w swoim biurku karteczek...

    Tarta wspaniała i na pewno jak zwykle ani okruszek się nie ostał...

    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratulacje i dołączam się do chórku chcących poznać tytuł! Ja też jestem od tych karteluszkowych, ale brakuje mi determinacji i zazwyczaj podczas sprzątania (które, co prawda, wcale nie wypada tak często) karteczki z niedawno świetnymi pomysłami lądują w koszu. Ciasto wygląda przepysznie, świętowanie na pewno było udane.

    OdpowiedzUsuń
  20. Aaaaa, Ty niedobra!!! Tyłek mi rośnie od samego patrzenia na te Twoje cudowne słodkości!!!! Bo wiesz, ja, podobnie jak W., tez mam słabośc do czekolady... ogromną słabość:)
    Pozdrawiam cieplutko i słonecznie:)
    PS. Gratulacje dla W.

    OdpowiedzUsuń
  21. zrobiło się słodko.. baardzo słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  22. najbardziej spodobała mi się radość owinięta w czekoladę...
    lubię Ciebie czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. No, to teraz zzera mnie ciekwsoc aby poznac tytuł ksiazki ;) Wiec .... chyba pojde poszukac herbatnikow na tarte :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Justyna! W imieniu W. dziękuję:) Również serdecznie pozdrawiam!

    Gospodarna Narzeczono! Indiański totem - świetna nazwa! Pozdrowienia:)

    Asieja! Dziękuję i przesyłam uściski!

    Dominiko! Muszę powiedzieć, że nawet bardzo!

    NaStole! Dziękuję za wizytę i pozdrawiam!

    Majko! Jak najbardziej idę na wymianę! Pielęgnuj to marzenie:)

    Usagi! Bardzo dziękuję:)

    Maniu179! Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, pozdrowienia:)

    Cukrowa Wróżka! Bardzo podobają mi się Twoje notatki o kluczach i biletach:) Pozdrawiam Cię serdecznie;)

    Aga! Dziękuję! Pozdrowienia!

    Bez sosiku! Bardzo mi miło, przesyłam uściski:)

    Lo! Marzenia i ciasta czekoladowe jakoś bardzo do siebie pasują:)
    Co do tytułu, pisząc post chciałam podzielić się z Wami emocjami i radością. Razem z W. nie chcemy, by został wykorzystany "reklamowo", może kiedyś tak, ale na dziś chcę by książka żyła swoim życiem, tak jak to W. zaplanował. Mam nadzieję, że to zrozumiecie:)

    Agnieszko! Dziękuję i mam nadzieję, że będzie K. smakowała:)

    Nobleva! Dziękuję za wizytę i miłe słowa! Pozdrawiam:)

    Aniu! Musisz wierzyć, od tego tak wiele zależy! Bardzo dziękujemy za gratulacje.
    A o tytule i książce napisałam kilka linijek wyżej.
    Zasyłam serdeczności:)

    ChilliBite! To teraz podziękowania:
    - w imieniu W. za dobre słowa!
    - w imieniu całej naszej "wakacyjnej drużyny" - muszą być udane:)
    - dla Ciebie, abyś oprócz czytania znalazła czas na kolejne smakołyki, jakie uwielbiam u Ciebie odkrywać:)

    Mam nadzieję, że Ktoś Kto Wraca z Długich Wakacji ucieszy się z tej tarty! Serdeczności;)

    Zaytoon! Słabość do czekolady jest rozkoszną słabością, pozdrowienia)

    Kasiu! Serdecznie dziękuję i ślę pozdrowienia!

    Spencer! Oj, można, uwierz, że tak) Udanych wakacji!

    Amber! Dziękuję za życzenia! Po okruszku też zostały wspomnienia, ale karteczek wciąż przybywa;) Uściski!

    KaroLino! Bardzo dziękuję - o tylu i książce napisałam powyżej. Pilnuj kartek, może szkoda pozbywać się niektórych pomysłów... Pozdrawiam!

    Olivio! Bardziej czekoladowo, niż słodko, bo tarta jest tych mocno czekoladowych, ale nie za słodkich. Pozdrowienia:)

    Myniolinko! Bardzo mi miło:) Pozdrawiam Cię serdecznie!

    Patko! Mam nadzieję, że herbatniki już kupione; Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  25. deZeal! A, tam, jak ładny to niech rośnie;) Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepadlam. :) Watpie, ze ozdobie smietana, ale pewnie zrobie te tarte. Bardzo lubie takie ciasta.

    OdpowiedzUsuń
  27. Karolino! Cieszę się bardzo, ja przyznam za śmietaną też nie przepadam, ale tu wyjątkowo pasuje - ciasto jest mocno czekoladowe i śmietana dodaje mu więcej subtelności, ale oczywiście to kwestia smaku:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. cudowna ta czekoladowość!

    OdpowiedzUsuń
  29. Paula! Dziękuję - czekoladowość w dodatku bardzo smaczna:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziś u Ciebie słodko i pysznie widzę.
    Tak lubię (:
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękny tekst i cudowna tarta. Zapisuję w przepisach "na zaś".
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wizytę na moim blogu :)

Drukuj przepis

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails