wtorek, 4 stycznia 2011

Chaos i róg obfitości. Bread cones.




"Na początku był Chaos, czyli otchłań wypełniona bezkształtną masą, mieszaniną powietrza, ziemi, wody i ognia. Z tej masy (...) wyłoniła się najpierw bogini GAJA (Ziemia), a potem bóg URANOS (Niebo). Uranos  spoglądał z wysokości na Ziemię i polewał żyznym deszczem doliny, ona zaś rodziła trawy, drzewa, kwiaty, zwierzęta i ptaki. (...) Pojawiło się również blade słońce i zaświeciły dalekie gwiazdy. Uranos i Gaja dali początek wielu pokoleniom bogów. Z Chaosu stworzony został też bóg miłości, Eros, skrzydlata postać, dzięki której świat nieustannie się odradza i odnawia. Eros tworzy piękne kształty i łączy ludzkie serca, jest najpotężniejszą siłą świata.(...)
Razem z bogami rodził się świat. Światem rządził Kronos wraz z małżonką Reą. Był władcą ponurym i podejrzliwym. (...)Zachował w pamięci klątwę ojca Uranosa, który mu przepowiedział, że i jemu syn odbierze berło. Każde więc dziecko, które powiła Rea połykał. Rea zdołała uratować jedynie szóstego syna, Zeusa. (...) Powędrowała na Kretę i w złotej kołysce złożyła go w grocie idajskiej. Zeus chował się pod opieką nimf górskich, karmiony mlekiem kozy Amaltei. Dziecko kochało ją bardzo. Kiedy Amaltea złamała sobie jeden róg, Zeus wziął go w swoje ręce i pobłogosławił, tak, że odtąd napełniał się on wszystkim, czego zapragnął ten, kto go posiadał. Tak powstał róg obfitości, zwany rogiem Amaltei. " *


A Wy jak rozpoczęliście Nowy Rok?
Był chaos czy porządek?
Stąpaliście twardo po ziemi, czy też fruwali myślami po niebie?
A może daliście się otulić skrzydłami Erosa ...?

Ponoć początki są zawsze trudne. Może i tak. Ja jednak lubię, gdy zaczyna się nowy rok. Choć to przecież tylko symboliczny początek czegoś nowego, zawsze mam nadzieję, że przyniesie z sobą jakąś świeżość. Wyobrażam sobie, że otwiera przede mną wiele drzwi i tylko ode mnie zależy czy zdołam przez nie przejść i poznać świat, jaki za sobą kryją.


I to prawda - na początku zawsze jest chaos. Tyle myśli, marzeń i planów splątanych i wirujących w głowie z euforii.  I radość, że znów wszystko przed nami. Emocje rozdarte między niebem a ziemią. Serce marzy i snuje cudowne wizje, rozum ściąga na ziemię i powtarza "Myśl racjonalnie".  Dla mnie ważne jest, by z tego chaosu i rozdarcia zrodziła się równowaga. By stąpając twardo po ziemi, mieć zawsze siły i powód, by się od niej oderwać i poszybować tam, gdzie słychać zawsze głos serca, gdzie liczą się tylko emocje i dusza króluje ponadczasowo.
Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć tą równowagę i Nowy Rok wypełni się wieloma pozytywnymi emocjami. A może stanie się symbolicznym rogiem obfitości i uda mi się go zapełnić spełnionymi marzeniami?  Tego sobie i Wam życzę!


A teraz schodzę na ziemię i zapraszam na coś bardzo smacznego. Bread cones, czyli bułki, które nazwałam rożkami obfitości. Jak widzicie po słodkich i chrupiących rurkach Brandy Snaps (klik) , wciąż mam ochotę na "nawijanie":) . Ogromnie spodobał mi się pomysł owinięcia ciasta wokół foremki do rurek i upieczenia rożków, które można nadziać czym tylko mamy ochotę.  


Bread cones idealnie nadają się na karnawałowe przyjęcia - jeśli przygotujecie kilka rodzajów past lub sałatek, goście chętnie będą sami nadziewali rożki i komponowali swoje ulubione przekąski. To także świetna propozycja na przyjęcie dla dzieci - możecie zamienić te bułeczki na lubiane przez dzieciaki hot-dogi. Jak przystało na rogi obfitości,  możecie je napełnić czym tylko zapragniecie.

A zatem, niech Nowy Rok obfituje w wiele przyjemności! Być może jedną z nich będzie właśnie upieczenie i zajadanie się rożkami obfitości Bread cones!


BUŁKI - ROŻKI OBFITOŚCI 
/na ok. 10 sztuk/

1 szklanka letniego mleka 
2 łyżki roztopionego masła 
1 jajko 
1 łyżka cukru 
pół łyżeczki soli 
3 szklanki mąki pszennej 
12 g drożdży suchych (3 łyżeczki) lub 25 g drożdży świeżych (użyłam świeżych)


Dodatkowo
1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania bułeczek 
sezam i mak do posypania

Świeże drożdże wsypać do letniego mleka, zostawić na kilka minut, aż zaczną się tworzyć pęcherzyki (suche drożdże wystarczy wymieszać z mąką).
W większej misce wymieszać mąkę, cukier, sól, dodać roztrzepane jajko, mleko z drożdżami i masło, wyrobić.  Ciasto powinno być miękkie i gładkie; uformować je w kulę i pozostawić w ciepłym miejscu, przykryte, do podwojenia objętości (około 60 - 75 minut). 


Po tym czasie ciasto wyjąć na stolnicę, podzielić na 10 równych części. Z każdej z nich uformował długi cienki rulonik. Metalowe foremki do wypieku rurek z kremem wysmarować masłem. Każdy rulonik zawinąć zawinąć wokół natłuszczonej foremki. 


Tak uformowane rożki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, pozostawić przykryte, w cieple, do napuszenia -na około 30 - 40 minut. Przed włożeniem do piekarnika każdy rożek posmarować rozbełtanym jajkiem z mlekiem oraz posypać sezamem lub makiem. 


Piec ok. 20 minut w temperaturze 180 stopni. Po wyjęciu z piekarnika, lekko przestudzić i usunąć metalowe foremki. Nadziewać dowolną pastą, sałatką czy zamienić w fantazyjnego hot-doga:) Smacznego!

*cytaty pochodzą z Mitologii Jana Parandowskiego oraz Mitów Greckich dla dzieci i młodzieży
**pomysł na bułki-rożki pochodzi z tej strony (klik)
*** przepis na ciasto do bułek pochodzi z tej strony (klik)

63 komentarze :

  1. Pierwsza, pierwsza!

    Widzę, że Cię złapały rożki na poważnie!:)

    To co robisz, jak dla mnie jest takie czasochłonne i dopieszczone...:-) Napakowałabym je pastą z łososia i twarożkiem. Wyglądają, naprawdę, oszałamiająco!

    I jak się przyjrzeć to rzeczywiśćie jak róg:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wpis i szalenie apetyczne rożki!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. są niesamowicie apetyczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. ale fajne są , superenckie takie

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, kazda wizyta u Ciebie to prawdziwa podroz w kraine smaku :) Piekny tekst i zdjecia. A te Twoje rozki po prostu cudowne :) Pozdrawiam noworocznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, Twoje "nawijanie" ogromnie mi się podoba :) dzięki temu w końcu wykorzystam foremki, których nie używałam od czasu ich kupna. Jutro jadę na górską wyprawę, miałam zabrać na nią coś innego ale wizja Twoich rożków nadzianych nutellą przebiła wszystkie inne pomysły, więc zaraz z rana biorę się za pieczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj rozka nadzianego taką pasta tuńczykowa to bym chętnie zjadła:) Pieknie wygladaja te bułeczki:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. Anno, u mnie zdecydowanie chaos na początku roku.Rano spojrzałam na parking i nie było mojego auta. Zniknęło.Chaos tez pojawia się i znika...
    Widzę,że rożki bardzo Ci się spodobały , a ja chętnie bym spróbowała jeden z pastą tuńczykową,drugi nadziałabym foie gras. I ,zajadła' smutki.
    Całus!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bread Cones cudowne.
    Tak smakowicie pozwijane..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, znów czarujesz! i znów rożkowo-zawijasowo:)
    Wyglądają niezmiernie apetycznie, rumiane cuda!
    bardzo zazdroszczę wypieku, od dawna chciałam zrobić te rożki,ale nie mam takich tutek a lubię być dobrze wyposażona jak już za coś się zabieram.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. oszalałam na ich punkcie!
    i na dodatek taki piękny wpis.
    te zdjęcia... mój Boże!
    Kucharnio, fascynujesz mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jednego z pastą z czerwonej z soczewicy, drugiego z guacamole a na deser z pastą z domowych suszonych pomidorów:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach, westkne se tylko ACH ACH ACHHHHHHHH

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak weszłam w Nowy Rok? W chaosie, pełna nadziei i różnorakich przemyśleń. A co dalej z owymi przemyśleniami i nadziejami... zobaczymy.

    Rożki są naprawdę świetne! Już zaczynam obmyślać do nich nadzienie... Ale! Przecież ja nie mam takich wspaniałych foremek do nawijania... Trzeba będzie się jakoś wykazać kreatywnością... ;)

    Ściskam, Aniu!
    I życzę, aby Twój tegoroczny Róg został napełniony naprawdę obficie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Anno, Ty to kombinujesz...Pięknie kombinujesz...:):):). Foremki do nawijania... Jak się takie ma, to można robić takie piękne rożki... Jak się nie ma to trzeba sobie na zdjęcia popatrzeć i potęsknić...:) W każdym razie cudne, a pomysł smakowicie wyśmienity!

    Mój nowy rok...? Jakiś taki... taki sam jak poprzedni - przynajmniej w grudniu...
    Pozdrawiam Cię mocno, serdecznie i ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  16. Atrio! Ależ to wcale nie jest pracochłonne - mikser zagniata, ciasto samo rośnie, ja tylko nawijam i zjadam:) Bardzo się cieszę, że rożki przypadły Ci do gustu! Pozdrawiam serdecznie:)

    rain.drop! Wita! Dziękuję za miłe słowa - pozdrowienia także dla Ciebie serdeczne!

    Paula! I bardzo, bardzo pyszne;)

    margot! No, to superancko, że Ci się podobają:) Pozdrawiam Cię!

    Majko! Ogromnie mi miło, że Ci się u mnie dobrze "podróżuje":) Ja również przesyłam pozdrowienia!

    Natalio! Świetnie, postaram się dalej "nawijać":D Patrz, a ja o słodkim nadzieniu nie pomyślałam! A to świetny pomysł! Tak to jest z rogiem obfitości - napełnia się tym na co mamy ochotę:) Udanej wyprawy!!!

    Jolu! Częstuj się proszę:) Przesyłam pozdrowienia!

    Amber! Nie wierzę!!!! Ogromnie współczuję...Bierz wszystkie rożki, nadziewaj do woli, byle tylko nastrój Ci się poprawił! Ściskam Cię mocno:) Będzie dobrze!

    Olcik! Fajnie, że Ci się podobają:) Serdecznie Cię pozdrawiam!

    Korniku! Tak mnie jakoś na nawijanie-zawijanie bierze:) A wiesz, u mnie dość często te foremki są dostępne - jak chcesz to Ci kupię - daj tylko znać:) Masz rację, bez odpowiedniego sprzętu nie da się działać;) Pozdrawiam!

    Karmel-itko! Ja też (mam na myśli uczucia do bułek:) Karmel-itko - rozpieszczasz mnie tymi słowami! Dziękuję:)

    Marto! No i będę musiała przygotować ciasto na kolejną porcję rożków, bo Twoje nadzienia bardzo mnie kuszą! Pozdrawiam :)

    HANNAH! DZIĘKUJĘ :D

    Oliwko! Trzymam kciuki, aby dalej było dobrze:) Jak pisałam Kornikowi, u mnie dość często bywają, mogę Ci kupić! Dziękuję za życzenia i Tobie przesyłam serdeczne pozdrowienia!

    Ewelajno! To się mówi, że nawijam, a nie kombinuję:DDD Ale mogę Ci skombinować takie foremki- daj mi znać:) A teraz możesz patrzeć, ale jak je dostaniesz, to będziesz musiała już upiec swoje! Pozdrowienia serdeczne!

    kabamaigo! Bardzo się cieszę, że wywołują pozytywne emocje:) Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ślinka mi cieknie - piękne!!! Aż głodna się zrobiłam :) Życzę spokoju w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ka.wo! Witaj! Miło Cię gościć:) Tobie również wszystkiego dobrego życzę! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. wow piekne te rozki aby ten rok był tak obfity jak twoje bułeczki z nadzieniem :)
    PS
    zdecydowanie najpierw był chaos :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Serdecznie zapraszam na stołowanie:) Koniecznie przynieś ten pyszny chlebek z dziurką:)no i któryś z Twoich cudnych deserów:)

    ROżek z tą pastą w środku wygląda doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
  21. piegusku! Dziękuję, oby tak było:) Pozdrawiam Cię gorąco!

    Niko! Cieszę się, że mamy taki układ:) Chleb i deser załatwione! Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu u mnie już od dłuższego czasu panuje totalny chaos. Stąd zaległości w kontaktach, braki wpisów na blogu itd.
    Rożki wyglądają mega smacznie. Robiłam z tego przepisu bułeczki ślimaczki to i zapewne spróbuję rożków, tym bardziej, że bardzo podoba mi się możliwość komponowania różnych wariantów nadzienia :)Fantastyczny pomysł! Jak zwykle zresztą u Ciebie :):):) A tak z innej beczki. Aniu lubisz koty ?

    OdpowiedzUsuń
  23. Fantastyczne te rożki - bardzo podoba mi się, że można by upiec, przygotować różne nadzienia i nadziewaj gościu czym masz ochotę...Super pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ewo! Ale wiesz, jak mówi mit z chaosu powstał w końcu porządek;) Głowa do góry! Jeśli piekłaś ślimaczki, to wiesz, że ciasto jest pulchne i delikatne i idealnie nadaje się do rożków. Nawijaj zatem i nadziewaj:) A koty - och u mnie zawsze w domu były koty. Teraz jest pies, ale za kotem już nów tęsknie, bo je uwielbiam! Pozdrawiam Cię!

    Kasiu! No właśnie ta dowolność ujęła mnie w tych rożkach najbardziej. Serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ty czarujesz nie tylko przefantastycznymi przepisami i zdjęciami (rożki wyglądają na przepyszne), ale także i słowem! To dlatego ten blog jest wyjątkowy! W takim razie ja Tobie życzę tej upragnionej równowagi i harmonii ducha. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Aniu, pomysł na rożki oczywiście "kupuję"! Wyglądają fantastycznie! No i te zdjęcia... jak zawsze klimatyczne i w pełni profesjonalne:) Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne te rożki. Mam takie same foremki do rurek więc z pewnością skorzystam z przepisu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Escapade! Ależ nie, to Ty mnie czarujesz takimi pochlebnymi komentarzami:) Dziękuję !

    Aniu! Nawet nie musisz kupować, bierz za darmo:) Przesyłam serdeczności!

    Ano! Jak masz sprzęt, to nie czekaj, tylko zabieraj się do roboty! Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Aniu, cóż za nowatorskie rożki chlebowe! a tak na marginesie życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  30. Pomysl z foremkami banalnie prosty, a jaki efekt! Aniu - korzystając z okazji zycze Ci wszystkiego dobrego w Nowym 2011 Roku.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nino! Dziękuję, dziękuję! Tobie także wszystkiego dobrego życzę:)

    Patko! No właśnie, też uważam, że to banalnie proste, tylko czemu sama na to nie wpadłam...? Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  32. u mnie rozpoczęcie roku było z wszystkim po trochu... czyli standard :) najważniejsze żeby w zdrowiu i z rodziną...

    Wszystkiego dobrego Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  33. ogladam, ogladam i robie sie coraz bardziej glodna. w brzuchu burczy. slinka cieknie. wyobrazam sobie zapach i smak prezentowanych przez Ciebie pysznosci... i pomyslec, ze jadlam kolacje jakies 3 minutki temu... szalenstwo! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. myniolinko! Masz rację rodzina i zdrowie zawsze na pierwszym miejscu! Dla Ciebie także najlepsze życzenia!

    domolubna! Witaj! Miło Cię gościć:) Apetyt zwykle bywa silniejszy od rozsądku:D Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  35. super pomysl z takimi rozkami do nadziewania:)
    wygladaja cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  36. super pomysl z takimi rozkami do nadziewania:)
    wygladaja cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Aniu, świetne są te rożki - aż nabrałam ochoty na zakup takiej foremki.

    Ja też wchodzę zawsze w nowy rok z wieloma nadziejami na zmiany na lepsze. Jest to przyjemny moment. Życzę dla Ciebie wszystkiego najlepszego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  38. ale fajne rożki - uwielbiam takie chrupiące pieczywo!

    OdpowiedzUsuń
  39. Aga! Cieszę się, że Ci się podobają! Pozdrawiam serdecznie:)

    Haniu! Kup, kup, takie foremki mają wiele fajnych zastosowań! Oby nasze nadzieje się spełniły:) Pozdrowienia!

    Jagienko! Pysznie się je chrupie, zwłaszcza jeśli w środku czeka jeszcze smaczne nadzienie:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zgadzam się z Tobą na 100%. Uwielbiam początek roku, mam wiele planów i nadziej. Świeżość,dokładnie tak czuję. A bułki są prześliczne! Pozdrawiam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  41. Był chaos. Ale mamy cały rok na to, by wprowadzić ład. Zresztą ja lubię chaos, zwłaszcza w kuchni ;).
    Rożki obfitości na pewno mogą być zapowiedzią szczęścia u progu Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  42. Fajny chlebek i z przeszloscia! ;D

    OdpowiedzUsuń
  43. Mary! Ta świeżość pachnie optymizmem:) Również serdecznie pozdrawiam!!!

    Evitaa! Myślę, że chaos jest nieodłączną cechą początków:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i jak rozumiem, dużo chaosu w kuchni;P

    Arku! Tak, z tzw. "podtekstem":) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  44. cudownie się prezentuje, bardzo dobre zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Dziękuję Tobie za komentarz i dodanie mnie do obserwowanych blogów, ale jeszcze bardziej dziękuję za to że dzięki temu odkryłam Twój blog- jest przepyszny- drugi dzień wędruję po Twoich przepisach linkując sobie te konieczne do sprawdzenia... Dodatkowo Kucharnię świetnie się ogląda, dla wrażliwców na piękno, sztukę jest poruszająca...
    Dziękuję :)

    I pysznie pozdrawiam :)
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  46. Magdo! Dziękuję:) Gdybym jeszcze je miała, chętnie wymieniłabym na kilka Twoich rogalików:))

    Ewelino! To ja dziękuję! Lubię blogowe wędrówki, bo zawsze uda się spotkać jakieś ciekawe miejsce, takie jak m.in. Twój blog. Jeśli dzięki tej wędrówce i Ty do mnie trafiłaś, tym bardziej mi miło:)
    Serdecznie Cię pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  47. O tak, ściągam z ekranu takiego rożka! Już czuję, jak fajnie chrupie, nadziany serkiem z czosnkiem!

    OdpowiedzUsuń
  48. Cudownie się Cię czyta i oglada,i pysznie tu pachnie! a forma bułeczek świetna!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  49. mamamarzyniu! Oj, tak serek z czosnkiem to idealne nadzienie! Pozdrawiam Cię ciepło!

    Kasiu! Bardzo, bardzo dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Witaj, zachwyciłam sie twoim blogiem, piekne zdjęcia, bardzo ciekawie piszesz. Rogaliki świetne, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  51. Uwielbiam Twoje pomysły, przepisy, to co piszesz. Już boję się o moją figurę po spróbowaniu pyszności zrobionych z Twoich przepisów w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  52. etralo! Pięknie dziękuję za takie miłe słowa! Pozdrawiam Cię!

    Lo! A ja uwielbiam Twoje powroty:) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  53. Aniu, zapomniałam się pochwalić - Twoje rożki zrobiły furorę! Bardzo wszystkim smakowały i były takie... oryginalne :) Zrobiłam dwa słodkie i dwa słone nadzienia, zjedzono wszytko!
    I jeszcze odnośnie nagłówka, który mi się spodobał - ta trufelka wygląda jak księżyc :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Te bułeczki - rożki obfitości są fantastycznym pomysłem :-)

    OdpowiedzUsuń
  55. Natalio! Ogromnie się cieszę:) Zdradzisz jakie słodkie nadzienia przygotowałaś? Pozdrawiam:)

    Łasuchu! Witaj w Nowym Roku! Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Część nadziałam nutellą i mimo, że wyszły strasznie słodkie - zniknęły jako pierwsze :) drugie to nadzienie z moich ostatnich drożdżówek tylko bez dodatku jajka :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Już od dawna noszę się z zamiarem zrobienia takich rożków. nie mogę tylko dostać tak grubych foremek:(. Twoje wyglądają przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
  58. Natalio! Domyślam się, że nutella była bardzo słodka:)Kusi mnie to nadzienie z drożdżówek! Pozdrowienia:)

    Paproszku! U mnie są dość często dostępne, jeśli tylko chcesz, to chętnie Ci kupię! Daj znać:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Fajowe te rozki Aniu, ilez teraz mozliwosci na nadzienie?

    Wiesz, u mnie zawsze porzadek na poczatku, a po pieczeniu/gotowaniu chaos, jak to mowia entropia u mnie wygrywa :)) A jak u Ciebie to wyglada Aniu?

    OdpowiedzUsuń
  60. Basiu! Fajowo, że Ci się podobają:) Basiu, ale to chyba twórczy chaos, prawda? Przynajmniej u mnie tak jest.
    Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  61. Ależ one cudnie wyglądają, a te zdjęcia! Bajka!!! Zgłodniałam, na wysyłkę raczej nie mogę liczyć ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. ależ wspaniałe! Najbardziej mi sie podoba, ze mozna włożyć tam co tylko się lubi :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wizytę na moim blogu :)

Drukuj przepis

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails