Niby nic wielkiego - płaska ciemna tabliczka,
a jednak moc, jaką w sobie kryje potrafi zdziałać cuda.
Nie znam osoby, której czekolada przynajmniej raz w życiu nie wprawiła w stan absolutnego szczęścia i ekstazy.
I choć smak i ilość zjadanych kostek na pewno są kwestią indywidualną, zmysłowość czekolady, samo brzmienie tego słowa, to jak jego sylaby delikatnie roztapiają się na podniebieniu, są bez wątpienia jednym z największych dobrodziejstw ludzkości.
Są wśród nas tacy, dla których czekolada jest jak powietrze - nie może jej zabraknąć.
Są i tacy, dla których jest kołem ratunkowym - zawsze muszą mieć jej zapas, na wypadek gdyby ....
Jest też typ, który żyje wedle wyjątkowego czekoladowego kalendarza - każde ważne święto uznaje za udane wyłącznie wtedy, gdy jego częścią jest - tak, czekolada!
Pewnie wiecie też, że zdarzają się (i to wcale nie rzadko) jednostki bezproblemowo łączące wszystkie te trzy cechy.
Nie jest tajemnicą, że zaliczam się do nich ja i rzecz jasna mój W., który czekoladę kocha niemalże tak samo, jak mnie (czytaj: do szaleństwa;)
Czy więc z okazji imienin mogłam przygotować dla niego szarlotkę?
Wybrałam tort. Czekoladowy. Oczywiście.
Przełożyłam musem z najlepszych czekolad. To także oczywiste.
Podarowałam W. idealny tort czekoladowy.
Bez zbędnych słów i nadmiaru ozdób.
Zamiast bukietu, kilka białych kwiatów jabłoni.
Czekolada broni się sama.
Tym bardziej, jeśli to czekolada, której jakość i smak nigdy mnie nie zawiodły.
Tort wypełniły warstwy aksamitnego musu, do którego wykorzystałam czekolady Lindt Excellence z karmelem i solą morską oraz nowość - Lindt Excellence z ziarnami prażonego sezamu. Obydwa smaki idealnie się z sobą komponują, nie są za słodkie, kryształki karmelu i soli morskiej cudownie rozpływają się na podniebieniu, a ziarna sezamu przyjemnie chrupią.
Ten tort jest rajem dla czekoladoholików, na właściwą drogę sprowadzi też tych, którym wydawało się, że jakimś cudem można żyć bez czekolady - otóż powiadam Wam - nie można! Jeśli macie ochotę podajcie ten tort w wersji "light" - nie pieczcie ciasta, ale koniecznie zróbcie sam mus - powstanie wykwintny, uzależniający deser! To czekoladowe niebo - dajcie się do niego porwać! Wiosna bez czekolady nie może być udana!
Tort podarowałam W., ale mam także coś dla Was! Pod przepisem znajdziecie konkurs, w którym nagrodą są aż trzy zestawy najlepszych czekoladowych pyszności od Lindt!
IDEALNY TORT CZEKOLADOWY Z KARMELEM, SOLĄ MORSKĄ I PRAŻONYM SEZAMEM
Tort dla prawdziwych koneserów czekolady. Wilgotny, mocno czekoladowy, najlepiej smakuje kolejnego dnia. Pamiętajcie, aby do przygotowania musu użyć czekolad najlepszej jakości - polecam oczywiście czekolady Lindt.
Na ciasto:
1 3/4 szklanki mąki
1 szklanki cukru
3/4 szklanki ciemnego kakao
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
2 jajka
1 szklanki maślanki
1 szklanki mocnej kawy
1/2 szklanki oleju roślinnego dodatkowo ok 1/2 słoika konfitury morelowej
Do misy miksera przełożyć wszystkie składniki sypkie. Dodać do nich jajka, maślankę, kawę i olej. Wymieszać całość na średnich obrotach. Gdy składniki połączą się, przelać masę do natłuszczonej i obsypanej mąką formy o średnicy 20 cm. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i piec przez ok. 35 minut, do momentu tzw. "suchego patyczka".
Po upieczeniu dokładnie wystudzić, a najlepiej odstawić na noc i przygotować tort kolejnego dnia. Ciasto podzielić na blaty ( u mnie wyszły cztery). Każdy z nich posmarować warstwą konfitury morelowej, a następnie przełożyć jednym z musów czekoladowych - u mnie na przemian mus z karmelem/solą morską i mus z prażonym sezamem. Odłożyć cześć musu do obłożenia boków i wierzchu tortu. Udekorować wedle uznania - u mnie za dekorację posłużyły wiosenne kwiaty.
1 łyżeczka żelatyny
2 łyżeczki zimnej wody
230 g czekolady Lindt Excellence z karmelem i solą morską
6 łyżek mleka
2 jajka
360 ml śmietany kremówki 30%
3 łyżki cukru
Czekoladę
stopić w kąpieli wodnej razem z mlekiem. Żelatynę namoczyć w zimnej
wodzie, a gdy napęcznieje przełożyć do jeszcze ciepłej masy czekoladowej
i dokładnie wymieszać. Lekko przestudzić, wbić jajka i dokładnie
połączyć. Śmietanę wraz z cukrem ubić na sztywno, a następnie delikatnie
wymieszać z masą czekoladową. Odstawić na chwilę do przestudzenia.
1 łyżeczka żelatyny
2 łyżeczki zimnej wody
230 g czekolady Lindt Excellence z ziarnami prażonego sezamu
6 łyżek mleka
2 jajka
360 ml śmietany kremówki 30%
3 łyżki cukru
Czekoladę
stopić w kąpieli wodnej razem z mlekiem. Żelatynę namoczyć w zimnej
wodzie, a gdy napęcznieje przełożyć do jeszcze ciepłej masy czekoladowej
i dokładnie wymieszać. Lekko przestudzić, wbić jajka i dokładnie
połączyć. Śmietanę wraz z cukrem ubić na sztywno, a następnie delikatnie
wymieszać z masą czekoladową. Odstawić na chwilę do przestudzenia.
Zapraszam Was do wiosennego, czekoladowego konkursu, w którym do zdobycia są aż trzy zestawy czekoladowych pyszności od Lindt: Lindt Excellence Touch of Sea Salt, Lindt Excellence 70% Cacao i Lindt Excellence Orange Intense oraz dwa opakowania pralinek - Lindor Mix & Cocos Cornet 175g i Lindor Assorted Kanne 250g.
Co trzeba zrobić, aby zostać właścicielem tych słodkości?
W komentarzu pod tym postem napiszcie do jakiego dania/deseru najchętniej użylibyście jednej z czekolad Lindt Excellence. Wybiorę autorów trzech - moim zdaniem najciekawszych - propozycji.
Na Wasze wpisy czekam przez cały tydzień, do 1 maja 2015, do godz. 23.59.
Wyniki ogłoszę do 3 maja, w tym poście.
Uwaga! Proszę o pozostawienie swojego adresu mailowego!
Wysyłka nagród wyłącznie na terenie Polski.
***
Dziękuję Wam za wszystkie nadesłane propozycje. Są wspaniałe i nad każdą rozpływam się jak ... czekolada.
Zdecydowałam, że zestawy czekoladowych słodkości od Lindt trafią do:
pincake - za wyjątkową (a takie uwielbiam!) propozycję czekoladowych "sosonersów:
kingasmolnik - za wytrawną propozycję połączenia czekolady z policzkami wołowymi
Aciri - za trufle z awokado i zjedzenie tabliczki "tak po prostu", bo w prostocie siła
Proszę nagrodzone osoby o przesłanie na mój adres mailowy adresu do wysyłki nagród.
Na adres korespondencyjny do wysyłki nagrody czekam do 6 maja br., jeśli do tego czasu go nie otrzymam, wybiorę innego czekoladoholika;)