"Cudze chwalicie, swego nie znacie" - te słowa w dużej mierze odnoszą się niestety do kulinarnych wyborów wielu Polaków. Na szczęście w ostatnim okresie daje się coraz wyraźniej zauważyć fascynację i chęć odkrywania kuchni polskiej. Wracamy do korzeni!
Przyznaję, że i dla mnie wiele polskich smaków i zwyczajów pozostaje tajemnicą. Z tym większą radością przyjęłam zaproszenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego do wzięcia udziału w studyjnym wyjeździe Na Kulinarnym Szlaku Mazowieckiej Michy Szlacheckiej, której członkowie należą do Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsze.
Podczas dwudniowego wyjazdu przedstawiono nam ideę Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsza oraz jednego z mazowieckich szlaków kulinarnych - Mazowieckiej Michy Szlacheckiej.
Podczas dwudniowego wyjazdu przedstawiono nam ideę Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsza oraz jednego z mazowieckich szlaków kulinarnych - Mazowieckiej Michy Szlacheckiej.
Pobyt rozpoczęliśmy od przepięknego Dworu Mościbrody (klik), gdzie po powitaniu nas chlebem i solą (oraz niebiańskim tortem bezowym z truskawkowym musem), odbyła się prezentacja Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsze.
Idea Dziedzictwa Kulinarnego, czyli Culinary Heritage narodziła się w Szwecji,w Skanii, na wyspie Bornholm w 1995 roku i obecnie obejmuje dwadzieścia pięć regionów europejskich , przy czym najliczniej reprezentowana jest przez Polskę (klik), gdzie do sieci należy aż 10 województw. Założeniem sieci jest skupianie regionów oraz producentów wytwarzających produkty tradycyjne oraz tworzenie wizerunku i promowanie żywności regionalnej opartej na lokalnych zasobach i metodach przygotowania. Sieć zrzesza producentów, przetwórców oraz dystrybutorów produktów tradycyjnych.
Jak sama nazwa wskazuje, produkt tradycyjny musi powstawać wedle tradycyjnych metod produkcji oraz być mocno osadzony w lokalnej kulturze, co oznacza, iż metody wykonania i składniki stosowane są niezmiennie od minimum 25 lat. Wszystkie informacje dotyczące produktów tradycyjnych Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsze przedstawił nam podczas fascynującej prelekcji pan Krzysztof Zaniewski, przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego, odpowiedzialny za listę produktów tradycyjnych. Dowiedzieliśmy się o tym, jak produkty trafiają na listę, jakie wymogi muszą spełnić producenci i członkowie zrzeszeni w sieci oraz czemu służy lista produktów tradycyjnych.
Na listę produktów mogą być wpisane produktu rolne, środki spożywcze oraz napoje spirytusowe. Pierwszym produktem wpisanym na listę Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsze była w 2006 roku baba z ciasta żytniego.
Obecnie sieć Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsze skupia 58 członków i może się pochwalić 200 produktami. Tymczasem na liście produktów tradycyjnych są 73 produkty ( w całej Polsce jest ich ponad 1300), w tym papryka radomska (wiedzieliście, że w Polsce jest prawdziwe zagłębie paprykowe?!), likier radziwiłowski, kapłony staropolskie, jabłka grójeckie czy sójka mazowiecka, czyli ... pieczony pieróg.
Pełną listę produtków tradycyjnych można obejrzeć na stronie Dziedzictwa Kulinarnego - Culinary Heritage (klik) oraz na stronie Ministerstwa Rolnictwa (klik) .
Podczas pobytu w Dworze Mościbrody mieliśmy okazję do poznania producentów należących do sieci oraz próbowania ich wyśmienitych wyrobów. Byli z nami:
Robert i Basia Zawistowscy - właściciele "Ekoturystyki w Raju" oraz hodowcy jabłek i producenci tłoczonego soku jabłkowego, naturalnego octu jabłkowego oraz miodu z mniszka (klik)
Piotr i Anna Kuniccy - właściciele Pasieki Nadbużańskiej, gdzie powstaje wpisany na listę produktów tradycyjnych Miód Nadburzański (klik)
Rafał i Marzena Dzilińscy- właściciele marki Longinus produkującej doskonałe nalewki, m.in. z derenia, tarniny i białego bzu, tzw. nalewka szeptuchy (klik)
Maria Wójcik - właścicielka firmy Krokus specjalizującej się w domowych przetworach, kompotach, konfiturach oraz syropach i doskonałym keczupie (klik)
Anna Szpura - właścicielka Pasieki Mała Pszczółka (klik)
Henryka i Stanisław Myszka - właściciele agroturystyki Chata pod Dębami (klik)
Henryka i Stanisław Myszka - właściciele agroturystyki Chata pod Dębami (klik)
Wojciech Radzikowski - współwłaściciel Piekarni Ratuszowej Radzikowscy, gdzie od pokoleń wypieka się doskonałe chleby metodą tradycyjną. Pochodzący stąd chleb zdobył wiele zaszczytnych nagród i wyróżnień, w tym m.in. Złotego Lauru Marszałka i Najciekawszego Produktu Regionalnego (klik)
Bożena Polak-Stojanova - właścicielka Zaścianku Polskiego oraz sklepu ze zdrową żywnością, która ugościła nas na uroczystej kolacji serwując mnóstwo pysznych dań, w tym wpisane na listę produktów tradycyjnych pierogi szlachcice (klik)
Jak poznać, że mamy do czynienia z produktem tradycyjnym i jak trafić do jego producenta czy dystrybutora? Trzeba szukać charakterystycznego logo, czyli czapki kucharskiej z nożem i widelcem oraz napisem Dziedzictwo Kulinarne. Nazwa regionu, np. Mazowsze, zawsze podana jest na dole.
Przystąpienie do sieci nie jest skomplikowane, a jednak nadal wzbudza wątpliwości wśród głównie restauratorów. Niepotrzebnie, bowiem przynależność do sieci daje możliwość promowania produktu, regionu i samego miejsca, w którym powstaje. Jeśli więc znacie kogoś lub sami wytwarzacie produkt spełniający kryteria Dziedzictwa Kulinarnego postarajcie się o członkostwo w sieci!
A wracając do samego Dworu Mościbrody, od którego rozpoczęliśmy wizytę na kulinarnym szlaku, jednym z ciekawszych punktów programu były warsztaty kulinarne, których tematem przewodnim był karp hodowany w należących do dworu stawach. Muszę przyznać, że takich karpi, jak tu nie widziałam, ani nie jadłam nigdy wcześniej! Są po prostu doskonałe! Pod czujnym okiem szefa kuchni, wszyscy uczestnicy wyjazdu wzięli udział w warsztatach kulinarnych, podczas których przygotowaliśmy doskonały rosół z karpiem oraz karpia z masłem czosnkowo-winnym. Organizatorzy zadbali o to, abyśmy mieli okazję do wykorzystania i wypróbowania niezwykle aromatycznego czosnku latowickiego (klik), jednego z bardziej znanych produktów tradycyjnych Mazowsza.
Po pysznym obiedzie odwiedziliśmy należącą do Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsze, Piekarnię Ratuszową Radzikowscy, gdzie mieliśmy okazję do smakowania tradycyjnych wypieków oraz spotkania z 80-letnią seniorką rodu, która z niezwykłą charyzmą opowiadała o historii piekarni.
Pierwszy dzień wyjazdu zakończyliśmy w Zaścianku Polskim, prowadzonym przez Bożenę Polak-Stojanovą, jedną ze współzałożycielek szlaku kulinarnego Mazowiecka Micha Szlachecka, o którym napiszę w drugiej części relacji. W gościnnych progach Zaścianku piekliśmy pachnące zbliżającymi się świętami pierniczki, a później oddawaliśmy się kulinarnym rozkoszom, a jakie zadbała właścicielka Zaścianka. Na szczęście i "dla zdrowotności" :) mogliśmy podczas kolacji degustować doskonałe nalewki Longinusa.
O atrakcjach, smakach i idei Mazowieckiej Michy Szlacheckiej będącej częścią sieci Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsza opowiem wkrótce w drugiej części relacji.
fantastyczna sprawa czekam z niecierpliwością na dalszą część relacji:) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dziedzictwo, nic nie zastąpi naszych smaków - ani mule, ani sushi itp świetna wyprawa w nasze, polskie smaki, pozdrawiam ciepło z zimnego Wrocławia:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie podróże :D
OdpowiedzUsuń