To nie będzie zwyczajny przepis. Nie podam wagi ani proporcji. Sami musicie znaleźć składniki, dobrać proporcje, ilość i najlepszą porę na wykonanie. Podam mój przepis na szczęśliwe, spełnione i magiczne święta. Podam w wersji na pogodę i na deszcz. Wybierzcie sami, zmieńcie według uznania, usuńcie co chcecie, dodajcie co trzeba, by Wasze święta wyszły tak samo udane jak moje!
SKŁADNIKI NA POGODĘ
dużo pozytywnej energii
spora dawka uśmiechu
bezchmurne niebo
wiatr we włosach
pączki na drzewach
śpiew ptaków
spacer nad rzeką
ósemki na rowerze
kawa i gazeta na tarasie
gry planszowe
nieograniczony dostęp do wielkanocnych wypieków
ulubiona muzyka
* Uwaga! Dodatek telewizji stanowczo niewskazany.
Składniki łączę w dowolnej kolejności i kombinacji, podwajając ilość według potrzeby chwili. Działam spontanicznie i bez sztywnego planu. Odwiedzam miejsca nie widziane od dzieciństwa, na nowo odkrywam ich magię karmiąc nią kolejne pokolenie. Słodki zapach polnych kluczyków dopełnia smaku, który chcę poczuć w tym dniu. Jest dobrze, bezpiecznie i z pewnością skorzystam z mojego przepisu jeszcze nie raz.
SKŁADNIKI NA DESZCZ
dużo pozytywnej energii
spora dawka uśmiechu
dużo kawy
nieograniczony, choć zdecydowanie okrojony dostęp do wielkanocnych wypieków
ulubiona książka
ukochana muzyka
rodzina w komplecie
wygodne fotele
stary projektor
osiem pudełek slajdów
* Uwaga! Dodatek telewizji stanowczo niewskazany. Nie martwi mnie deszcz. Cieszę się, że udał się wczorajszy przepis na pogodę. Nalewam kawę, włączam muzykę, czytam i słucham deszczu. Fotel jest miękki, więc czas upływa w nim leniwie, sennie, tak ma być. W tej chwili budzą się wspomnienia. Sięgam po stary projektor, odkurzam go, ładuje slajdy. W domu pojawiają się goście - to postaci ze slajdów, osoby, z którymi tak cudownie spędzałam kiedyś czas, i w pogodę , i w deszcz. Widzę ludzi i miejsca, których już nie ma. Radośnie patrzę na to co utraciło już kolor, ale nadal żyje pełnią barw we wspomnieniach. Wszyscy mamy ochotę na dokładkę, kolejno pochłaniamy niezwykłe chwile z ośmiu pudełek. Jest dobrze, bezpiecznie i z pewnością skorzystam z mojego przepisu jeszcze nie raz.
niesamowite!
OdpowiedzUsuńaż się chce uśmiechac:-)
Wspaniałe przepisy!
OdpowiedzUsuńPozwolisz,że skorzystam?................
asieja! Bardzo się cieszę - uśmiechaj się!
OdpowiedzUsuńAmber! Dziękuję za wizytę! Korzystaj do woli - o to właśnie chodzi, by czerpać z tych przepisów bez granic, koniecznie dodając swoje ulubione składniki:) Pozdrawiam ciepło!
Jesteś najcudowniejszą kucharką, jaką dane mi było poznać! :D
OdpowiedzUsuńAurora! Dziękuję:) Aż się przyrumieniłam z radości czytania takich miłych słów:)
OdpowiedzUsuńUściski i wspaniałych Świąt dla Ciebie!
Na Stalowej pogoda marna - więc zamówiłam 30 jaj żółtych jak słońce. Przyjadą do mnie z Mazur. Dziś leniuchuję i gotuję. Ściskam!
OdpowiedzUsuńp.s. przepisy wyśmienite.
Paulina! U nas też w święta pogoda była w tym roku kiepska - śnieg, deszcz, zimno... ale humor dopisał, więc to najważniejsze:)
UsuńJak jaja - dotarły w całości?:D
Pozdrawiam!
świetne przepisy!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Piegusku! Polecam:)
Usuń